Recenzja
lubimyczytac.pl:
Co byś zrobiła, zostając z dnia na dzień milionerką?
Jeszcze tego samego dnia rzuciła pracę? Pojechała w podróż dookoła świata?
Wykupiła całą zimową kolekcję Armaniego? Wykupiła letnią kolekcję Armaniego?
Pochwaliłabyś się najbliższym, czy wielomilionowa wygrana byłaby twoją
najskrzętniej skrywaną tajemnicą?
Przeczytaj o tym, co zrobiła Laura.
„Wiedziałam, że tak będzie” to powieść obyczajowa dla
miłośniczek książek Elisabeth Adler czy Elisabeth Gilbert. Laura, kobieta,
która właśnie znalazła się na życiowym zakręcie, nieoczekiwanie zdobywa majątek
i wyrusza na włoską prowincję, gdzie odnajduje miłość i szczęście. W pięknej
scenerii, ale też po kilku wpadkach godnych Bridget Jones, Laura pozna
mężczyznę swojego życia i spełnią się jej marzenia o życiu jak w bajce.
Moje zdanie:

„Ponoć nie można być szczęśliwym warunkowo,
czyli zakładając, że do
szczęścia potrzeba tego czy tamtego,
bo wtedy takie
szczęście nigdy nie nadchodzi.
Należy się nauczyć być
szczęśliwym, mając to, co się ma.”
Debiut
Kasi Pisarskiej przyszedł do mnie nieoczekiwanie, ale przyznam, że już sama
okładka zrobiła na mnie wrażenie. W te przygnębiający deszczowy wieczór
cudownie było chociaż przez chwilę pomarzyć o tym zjawiskowym polu lawendy i
słonecznej Italii.  
Myślę,
że warto wyszperać troszkę informacji o Pani Kasi, gdyż autorka jest kobietą
pełną pasji do czworonogów, co ewidentnie przekłada się na jej powieść.
Wiedziałam, że tak będzie” ma niespełna 300 stron z dosyć
sporą czcionką. Styl i język autorki jest lekki i przyjemny, co sprawia, że
książkę połyka się w kilka chwil.
Jest
to opowieść o współczesnym Kopciuszku. Trzydziestoletnia Laura ma nieciekawą
pracę z okropnym szefem, kredyty i brak drugiej połówki. Jej życie jest szare i mało wyróżniające
się a jedyną odskocznią jest przyjaciółka Weronika, której również w życiu się
nie powiodło.
To
wszystko zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różyczki w chwili kiedy
okazuje się, że Weronika wygrała w włoskiej loterii 17 milionów euro. Świat
dwóch kobiet zaczyna nabierać kolorów.
Zaczyna
się od obowiązkowej wyciecze do Italii, aby odebrać wygraną. W jej trakcie
zaczynają zastanawiać się na co przeznaczyć wygrane pieniądze i jak żyć dalej.
Podróż z określonym celem zmienia się kiedy na ich drodze zaczynają pojawiać się
pierwsze trudności a na horyzoncie pojawia się przystojny Włoch z sympatyczną
rodziną oraz urokliwe miasteczko z pięknym zamkiem w tle. 

Kasia
Pisarska pokazała na co ją stać. Sympatyczną i lekką książkę czyta się
błyskawicznie i z kartki na kartkę chce się wiedzieć więcej. Pisarka wplotła fabułę w
przepiękną Italię, gdzie ukazała jej uroki, tradycje, potrawy i włoską
gościnność. Obok postawiła nam bohaterki, które niespodziewanie spełniają swoje
marzenia. Pomysłowość Laury i entuzjazm Weroniki zaraża  ciekawością do końca książki. Dodatkowo
pojawiają się również przystojni mężczyźni. Nie są to jeszcze bohaterowie,
którzy mają świetnie wykreowaną osobowość, ale patrząc w kategoriach debiutu Pani Kasia spisała się bardzo dobrze. Sama fabuła też nie
jest nadzwyczajna, ale autorka sprawiła, że nie można było oderwać się od
książki. Jednak trzeba przyznać, że historię dwóch przyjaciółek równie szybko
można zapomnieć. Autorka pokazała na koniec pazurki zostawiając czytelników w
wielkiej niewiadomej. Zakończenie zaskakuje i prowokuje do sięgnięcia po kontynuację.

„Altruizm jest dobry, empatia konieczna,
lecz naiwność połączona
z jednym i drugim niewskazana.”




Jeśli masz ochotę na urokliwe czytadło na chłodny,
deszczowy wieczór to powieść Kasi Pisarskiej będzie świetnym wyborem.
Fantastyczna aura Włoch sprawi, że można zamarzyć o ciepłych i słonecznych dniach a radość i pasja autorki przełoży się na czytelnika. 
KSIĄŻKA “WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BĘDZIE” 
OD DZISIAJ W KSIĘGARNIACH!  
 Za książkę
dziękuję Wydawnictwu AKURAT oraz Business nad Culture.

11 thoughts on “PREMIEROWO Wiedziałam, że tak będzie – Kasia Pisarska

  1. Może nie sięgnę po tę książkę teraz, ale gdy znów najdzie mnie ochota na coś lżejszego w przyjemnym, słonecznym klimacie, na pewno będę o niej pamiętała. 🙂

  2. no i proszę już jest jakaś zmiana chce się czytać oczy się powiększają, ale czy fioletowy to Twój ulubiony kolor ?
    Jeszcze trochę mam nadzieję wspólnej pracy na tym ciekawym blogu nas czeka, bo jest w nim spory potencjał i nie można go zmarnować

Leave a Reply to bookwormCancel reply