Zamiast Magda miałabym na imię Magdosława, w wodzie bałabym się rusałek, a w nocy nie chciałbym spotkać wąpierza, natomiast w czerwcu szukałabym Kwiatu Paproci – tak mogłoby wyglądać moje życie, gdyby Mieszko I nie przyjął Chrztu Polski. I w takiej rzeczywistości Miszczuk kreuje nam bohaterów Szeptuchy.

Jakże cudownie było zajrzeć do świata, gdzie wierzenia słowiańskie były praktykowane od wieków. Główną bohaterką jest Gosława, czyli Gosia zamieszkująca Królestwo Polskie nadal czczące panteon pogańskich bogów. Młoda kobieta właśnie zakończyła studia lekarskie, ale żeby zdobyć uprawnienia musi odbyć roczne praktyki u szeptuchy.

Gosia jest nowoczesną, niezależną kobietą, która podśmiewa się z istot duchowych i wierzeń jej kraju. Ufa swojemu rozumowi i daleko jej do praktyk religijnych. Jest też bardzo zdeterminowana i chce być dobrym lekarzem, dlatego decyduje się na praktyki daleko od stolicy i ku swojemu niezadowoleniu wyjeżdża do podkieleckiej wsi.

Wieś, zabobony, pozamedyczna sfera leczenia i kleszcze to dla Gosi tragedia. Na szczęście młoda kobieta ma przy sobie najlepszą przyjaciółkę Sławę oraz dopiero poznanego, przystojnego praktykanta Żercy – Mieszka.

Tytułowa Szeptucha to wiejska pomoc medyczna. Baga Jaga, do której trafiła Gosia jest poważana w Bielinach. Ludzie z okolic zwracają się do niej w czasie choroby, złamanego serca lub trudności ze zwierzętami, a ona dzięki ziołom i czasem magii stawia czoła wszystkim problemom klientów.

Szaptucha to książka pokazująca zderzenie starych wierzeń z nowoczesną wiedzą. Gosia pod wpływem czasu zaczyna dostrzegać wartości jakie niesie wiara. Zaczyna też odkrywać, że jej osoba jest ważna dla bogów. A co najważniejsze serce dziewczyny topi się na widok przystojnego Mieszka, który też skrywa własne tajemnice.

Fabuła zaczyna się rozkręcać kiedy okazuje się, że wszystko w co nie wierzyła Gosia zaczyna udowadniać swoje istnienie. Bohaterka przekonuje się o zmienności nastrojów bogów, o tym, że ubożęta chowają się w ciemnych kątach domu a w czerwcu czeka ją najważniejsze zadanie w życiu – odnaleźć Kwiat Paproci.

Książka oferuje czytelnikowi poznanie słowiańszczyzny, która mimo chrystianizacji Polski przetrwała w niektórych obrzędach i zabobonach. Do dziś topimy Marzannę, obchodzimy Pierwszy Dzień Wiosny, Lata czy Dzień Zmarłych. Oczywiście święta te zmieniły formę, ale są obecne i tworzą naszą tradycje, tożsamością kulturową i dziedzictwo naszych ojców.

Katarzyna Berenika Miszczuk sprawiła, że zatopiłam się w lekturze i nie mogłam się oderwać. Świat, do którego nas zaprasza jest z jednej strony współczesny (jest Internet) a z drugiej mroczny i bardzo odległy, wręcz fantastyczny. Autorka dużą część książki poświęca na relacje Gosi z Mieszkiem, więc śmiało można nazwać książkę romansem z tłem słowiańskich wierzeń i przygód bohaterki w wiejskiej społeczności.

Szeptucha to książka z ciekawymi bohaterami i nieco tajemniczym klimatem. Do tego dorzucić można dobry humor, lekkość pióra pisarki oraz magię i przepowiednię, która pełni główną oś fabularną. Powieść czyta się szybko, a najlepszą rekomendacją tej książki jest fakt, że po przeczytaniu zakupiłam własny egzemplarz oraz kolejne dwa tomy z serii Kwiat Paproci – Noc Kupały oraz Żercę.

Książka zachwyci osoby interesujące się legendami i historią oraz osoby lubiące wątek miłosny. Jest idealna dla fanek Pani Miszczuk. Wiem, że z chęcią sięgnę po inne jej książki.

 

Z Szeptuchą mogłam się zapoznać dzięki zabawie Book Tour zorganizowanej przez Sandrę z bloga Rosa Czyta.

3 thoughts on “Szeptucha – Katarzyna Berenika Miszczuk [Book Tour]

  1. Bardzo, ale to bardzo zostałam przez Ciebie zachecona do sięgnięcia po tą powiesc. Ostatnio ciekawią mnie słowiańskie motywy w ksiazkach, więc Twoja recenzja spadła mi jakby z nieba.

  2. Ja na razie czytałam serię autorki o Wiktorii… i niestety, ale miałam strasznego książkowego kaca po niej, tylko takiego kaca strasznie nieprzyjemnego, więc na chwile obecną podziękuję za książki tej pani 😉

    Pozdrawiam 😉

Leave a Reply to TeaCancel reply