Przez Piękne Okulary - książkowe recenzje

Żegnamy LISTOPAD…

Przeczytałam: 5 i pół książek

 

Dwór mgieł i furii

Autor: Sarah J. Mass
 
To mój ulubiony tom tej serii.
Zapraszam na recenzję — > tutaj.
 

Dwór skrzydeł i zguby

Autor: Sarah J. Mass
Po przeczytaniu ostatniej części Dworów jestem fanką Pani Mass.
Zapraszam na recenzję –> tutaj.
 

Mirror, mirror

Autor: Cara Delevingne

Okładka tej książki mnie urzekła, więc bardzo szybką ją przeczytałam.

Więcej –> tutaj.

 

Wróżka mimo woli

Autor: Ewa Zdunek

Wróżkę mimo woli należy zaliczyć do gatunku czarnej komedii, jednak jest to książka skierowana raczej do żeńskiej części czytelników.

Recenzja –> tutaj

 

Skóra. Azjatycka pielęgnacja po Polsku

Autor: Barbara Kwiatkowska
W tej krótkiej formie pisarz miał pole do stworzenia kryminału, które dla mnie było idealne połączone z historią. Książka przypadła mi do gustu, bardzo szybko przez nią przebrnęłam. Może dlatego, że nie dla mnie są zbudowane i mroczne kryminały, więc Ostatnie srebrniki miały to wszystko, co lubię: krótką formę, historię w tle i wydarzenia współczesne z nutką sensacji.
Cała recenzja –> tutaj.
 

Shantaram

Autor: Gregory David Roberts
Jestem w trakcie słuchania tej niesamowitej historii o mężczyźnie, który wylądował w Indiach i na nowo uczy się żyć zapominając o własnej przeszłości.

Szczególnie polecam:


Brałam udział w wyzwaniu:

52 książki 2017 – 5 i pół książek (ogólnie 61 i pół)

Jestem szczęśliwa, bo moje statystyki czytelnicze się poprawiają. Ponad 60 pozycji rocznie to dobry wynik.


Filmy:

Post dotyczący obejrzanych filmów w listopadzie pojawi się 3 grudnia. Zapraszam! 


Inne:

Dodatkowo na blogu opublikowałam recenzje książek:

Z popiołów – Martyna Senator /PRZEDPREMIEROWO/

Dwór cierni i róż /Tom 1/ – Sarah J. Maas

 

…oraz kilka postów około książkowych:

Dmitry Glukhovsky odwiedził Polskę!

Książka, która pomaga dzieciom

Książka za obietnicę | Dostęp do 12 e-bestsellerów! | ZARAŹ CZYTANIEM INNYCH

Faza na… książkowe wydarzenia we Wrocławiu

 


Nowości na mojej półce:

BIBLIOTECZKA PUCHNIE… czyli nowości na mojej półce -> tutaj i tutaj

Księgi, książki, książeczki. Dużo nowości, które cieszą oko. Zapraszam.


Prywatnie:

Zimny listopad przeleciał mi bardzo szybko. Skupiłam się na pracy, gdzie oprócz etatu kończyłam prowadzenie programu na zlecenie. To mi pochłonęło kilka wieczorów przez co ostatnio ciągle jestem zmęczona. Mimo, że projekt się kończy to nie będę miała czasu odpoczywać, bo mam dosyć ciekawe i odważne plany zawodowe na przyszłość. Czas pokaże co z tego wyjdzie.

W tym miesiącu dieta nie była tak restrykcyjna i pozwalałam sobie na drobne odstępstwa, co w konsekwencji zemściło się na utrzymaniu wagi. Tymczasem wracam do prawidłowego odżywiania i już coraz lepiej radzę sobie z moimi ograniczeniami.

Na początku miesiąca skorzystałam z usługi stylistki polegającej na przemierzaniu sklepów i dobieraniu jak najlepszego odzienia. Zakupy niezbyt się udały. Stylistka nie przekonała mnie swoimi pomysłami na mnie, więc nie byłam zadowolona.

Zakończyłam pierwszy sezon Inicial D, które należy do anime i opowiada historię młodziutkiego kierowcy-amatora, który pokonuje w drifcie znanych ścigantów. Serial jest już stary, ale ma coś w sobie. Ponadto postanowiłam wrócić do Pamiętników wampirów, które kiedyś oglądałam i porzuciłam. Ponownie spotykam Stefana i Damona, co często w ciągu dnia poprawia mi humor. Próbowałam też Stranger Things, ale to nie moja bajka.

Spędziłam również czas na wizycie u rodziców, spotkaniu ze znajomymi na planszówkach i spotkaniach literackich. Po pierwsze: Dmitry Glukhovsky był we Wrocławiu z promocja nowej książki i miałam okazję zdobyć jego autograf. Po drugie odzyskałam połowę książek, które kiedyś musiałam wywieźć do rodziców. Obecnie stoją w stosach na podłodze, bo nie miałam pomysłu co z nimi zrobić. Pomyślałam jednak o wymiance, co Wy na to?

Kulturalnie spędziłam także dwa wieczory w Narodowym Form Muzyki na koncertach – pierwszy był kameralny, drugi w głównej sali. Za kilka dni opiszę moje wrażenia w osobnym poście.

Najważniejsze ostatnio zrobiły się dla mnie ćwiczenia. Od sierpnia jestem aktywna i taranuję crosffit z trenerem personalnym. Treningi są wyczerpujące, często miewam zakwasy, ale sukcesy są widoczne. Oprócz mięśni i lepszej kondycji oraz siły, widzę poprawę w wykonywanych ćwiczeniach. Ostatnio trener powtórzył ćwiczenia z pierwszych zajęć i okazało się, że poprawiłam swoje wyniki o 2 minuty. Myślę też o przygotowaniu się do biegu miejskiego Wrocławska Dycha w okolicach marca, ale jeszcze nie zaczęłam się przygotowywać. Poza tym planuje na stałe wpleść basen, ściankę wspinaczkową, pilates i lodowisko (w okresie zimowym), tylko jeszcze nie wiem jak rozciągnąć moją dobę. Jakieś pomysły?


JAK WAM MINĄŁ MIESIĄC?

Witam GRUDZIEŃ

3 thoughts on “OSTATNI DZIEŃ MIESIĄCA

Dodaj komentarz