Żegnam kwiecień…
Przeczytałam: 8 książek
- Z półki – wyzwanie czytelnicze 2014 – 3 pozycje z półki
- 52 książki 2014 – 8 książek (ogólnie 29)
- Czytam Opasłe Tomiska 2014 – 3 opasłe tomiska
- Jasna strona mocy 2014 – 3373 stron/ ponad 112 stron na dzień
- Polacy nie gęsi, czyli czytamy polską literaturę – 3 polskich pisarzy
- Wyzwanie biblioteczne 2014 – 0 wypożyczonych książek
- Z literą w tle – 2 autorów z nazwiskiem na Y i 1 autor z nazwiskiem I
- Grunt to okładka – 1 książka z czernią i bielą
- Pod hasłem – 1 książka z przedziału 308-348 & 458-498
- Klucznik – 5 książek ze śmiercią w rodziale i 6 książek autora jeszcze nie czytanego
- Kiedy kobieta przejmuje dowodzenie – 2 książki, w których główną bohaterką jest kobieta
- W prezencie – 16 literek
Najlepsza książka:
- Kat miłości – opowieści psychoterapeutyczne – Irvin D. Yalom 10/10
- Mama i sens życia – Irvin D. Yalom 10/10
- Seksualność polaków na początku XXI wieku. Studium badawcze – Zbigniew Izdebski 9/10
- Jej wszystkie życia – Kate Atkinson 9/10
Najsłabsza książka:
Od kilku dni jestem również w trakcie czytania książki:
Książka zawiera 30 wywiadów z pedofilami. Jest to pozycja typowo psychologiczno-badawcza. Pomijając aspekty trudnego języka – sam temat jest ogromnie ciężki, a niektóre opisy zostają na długo w głowie, więc po kilku stronach odkładam na bok tę książkę. Więc póki co, będę dawkować sobie “Pedofilie”.
Mam nadzieję, że zdążę przed kolejnym miesiącem :]
Witam maj!
Bardzo ładna liczba książek. Gratulacje. 🙂
Dziękuję 🙂 Jednak to jakość książek a nie ilość cieszy mnie ogromnie w tym miesiącu 🙂
Gratulacje, świetny wynik. 🙂
Ja chciałam ostatnio kupić "Jej wszystkie życia", ale moja uwagę bardziej przykuła "Zakazana Królowa".. 😉
W takim razie czekam na recenzję "Zakazanej…". Może i ja się skuszę 😉
Gratuluję:)
Dziękuję 🙂
Ładny wynik 😉 Podebrałabym "Niezgodną" i "Jej wszystkie życia". "Pedofilia" porusza trudny temat, ale mimo to chciałabym ją przeczytać.
Jak tylko skończę czytać Pedofilię to zapraszam na recenzję 🙂
Kiedyś też dużo czytała, ale teraz mam na to coraz mniej czasu… przychodzę do domu o 15:30. Zanim się ogarnę i zjem obiad jest już 16:30… potem trzeba robić pozory, że nie siedzę do 00:00 na kompie więc chodzę jak cień gdzie się da i laptop włączam około 18-19.. trochę gram, patrze co się na świecie dzieje, wchodzę na bloga i…. nie mam już na nic siły. Czytać czytam jedynie po 00:00 kiedy oczy zaczynają odmawiać mi posłuszeństwa (wcale się nie dziwię jak wstaje o 5:40 ) 😀
Gratki za podsumowanie!
Niestety znam to, bo moja doba też nie chce się rozciągnąć :] Ja przychodzę po 16.30, chwilę odpocznę, jadę po męża i kiedy wracamy jest 18-19. Ogarnąć dom, coś zjeść i koniec dnia. Również wstaję przed 6, więc posiedzieć długo się nie da, bo głowa sama mi spada na kartki książki. Dlatego podziwiam osoby, które czytają więcej niż 10 książek miesięcznie. Z drugiej strony, jak wielokrotnie pisałam, nie zależy mi na statystykach i wygrywaniu rankingów. A raczej na przyjemności z czytania i recenzowania 🙂
Madziu gratulacje – doskonałe wyniki 🙂
DZIĘKUJĘ 🙂
Myślę, że 8-9 książek miesięcznie to dla mnie dobry wynik, biorąc pod uwagę moją aktywność zawodową i towarzyską :]