Recenzja lubimyczytac.pl:
Kamila
marzy o prawdziwej miłości, własnym domu i różanym ogrodzie.
marzy o prawdziwej miłości, własnym domu i różanym ogrodzie.
Jednak los nie jest dla niej łaskawy. Ukochany mężczyzna niespodziewanie znika,
zostawiając za sobą pustkę, ból i tajemnicę, zamiast domu jest małe mieszkanko,
a ogród kwitnie tylko w wyobraźni. Przed pogrążeniem się w rozpaczy ratuje
Kamilę ukochana ciocia i wiara w to, że marzenia się spełniają.
Kamila, bliska utraty nadziei, że kiedyś i dla niej zaświeci słońce, otrzymuje
niespodziewany dar od losu. Przedwojenna willa z uliczki Leśnych Dzwonków jest
miejscem, o jakim marzyła. Zupełnie jakby ktoś czytał jej w myślach
Ogród Kamili to pierwsza powieść z „kwiatowej serii” bestsellerowej autorki,
Katarzyny Michalak. Już niedługo przeczytacie kolejne piękne opowieści o
przyjaźni, miłości i wybaczeniu: Zacisze Gosi i Przystań Julii.
Moje zdanie:
SPOILERY
„Czasem dobrze jest żyć
w nieświadomości. Gdybyśmy znali naszą przyszłość, stałoby się to
przekleństwem.”
Może wywołam małą burzę, bo
gdy patrzę na oceny tej książki to zastanawiam się czy jestem dziwna. Chyba
tak, bo nie rozumiem zachwytów nad Kamilą i jej ogrodem.
gdy patrzę na oceny tej książki to zastanawiam się czy jestem dziwna. Chyba
tak, bo nie rozumiem zachwytów nad Kamilą i jej ogrodem.
Młodziutka dziewczyna
poznaje faceta – Jakuba, który ją rozkochuje w sobie po czym odchodzi, a ona
osiem lat przeżywa te przykre doświadczenie. Przez osiem lat pisze desperackie
maile do mężczyzny, który przestał się odzywać. Przez osiem lat zwierza się
mężczyźnie, którego uważa za drania, pytając dlaczego i prosząc go o uwolnienie
od siebie. I nagle po ośmiu latach zaczynają się dziać w życiu dziewczyny, a
raczej już kobiety, niespotykane rzeczy.
poznaje faceta – Jakuba, który ją rozkochuje w sobie po czym odchodzi, a ona
osiem lat przeżywa te przykre doświadczenie. Przez osiem lat pisze desperackie
maile do mężczyzny, który przestał się odzywać. Przez osiem lat zwierza się
mężczyźnie, którego uważa za drania, pytając dlaczego i prosząc go o uwolnienie
od siebie. I nagle po ośmiu latach zaczynają się dziać w życiu dziewczyny, a
raczej już kobiety, niespotykane rzeczy.
Pomijam fakt, że mężczyzna
jest młody, przystojny, bogaty (!) i jest właścicielem wielkiej firmy. Pomijam, że nie zna nazwiska tego pana,
ale adres mailowy zna. Pomijam,
że w ciągu kilku dni z poczucia winy zakłada firmę (W POLSCE?!), aby zatrudnić
kobietę na cudownym stanowisku z pięciocyfrową wypłatą. Oczywiście Kamila w pracy
pojawia się jak się jej podoba, a swojego szefa wyzywa od najgorszych w
pierwszych pięciu sekundach znajomości.
jest młody, przystojny, bogaty (!) i jest właścicielem wielkiej firmy. Pomijam, że nie zna nazwiska tego pana,
ale adres mailowy zna. Pomijam,
że w ciągu kilku dni z poczucia winy zakłada firmę (W POLSCE?!), aby zatrudnić
kobietę na cudownym stanowisku z pięciocyfrową wypłatą. Oczywiście Kamila w pracy
pojawia się jak się jej podoba, a swojego szefa wyzywa od najgorszych w
pierwszych pięciu sekundach znajomości.
O czym zapomniałam? Aha…
owa kobieta jest raczej naiwną, niedojrzałą emocjonalnie dziewczynką.
SPOILER
Kiedy już wyjaśniło się, co Jakub uczynił szesnastoletniej dziewczynie, byłam zdezorientowana, gdyż Kamila zachowuje się jak ofiara przemocy seksualnej, nie jak porzucona dziewczyna. Podejrzewałam, że została wykorzystana, ponieważ bohaterka kuli się w sobie, staje się agresywna słownie w momencie zbyt bliskiej relacji z mężczyzną.
owa kobieta jest raczej naiwną, niedojrzałą emocjonalnie dziewczynką.
SPOILER
Kiedy już wyjaśniło się, co Jakub uczynił szesnastoletniej dziewczynie, byłam zdezorientowana, gdyż Kamila zachowuje się jak ofiara przemocy seksualnej, nie jak porzucona dziewczyna. Podejrzewałam, że została wykorzystana, ponieważ bohaterka kuli się w sobie, staje się agresywna słownie w momencie zbyt bliskiej relacji z mężczyzną.
Głowna bohaterka – Kamila
Nowodworska – przeżyła stratę matki, ale autorka skupiła się bardziej na opisie
wielkiej zdradzonej miłości do starszego pana, niż opisuje traumę i żałobę po
matce.
Nowodworska – przeżyła stratę matki, ale autorka skupiła się bardziej na opisie
wielkiej zdradzonej miłości do starszego pana, niż opisuje traumę i żałobę po
matce.
Jak chyba widać, Kamila mnie
męczyła swoją osobą. Sama jestem romantyczką, ale bohaterka była urwana jakby z
innej epoki a jej zachowanie niezrozumiałe. Zachwyca się różanym ogrodem (jej
najskrytsze marzenie), żeby za kilka sekund stwierdzić, iż należy ogród zrównać
z ziemią. Panna Nowodworska w większości relacji z nowym szefem – Łukaszem –
zachowuje się jak gówniara z gimnazjum. Nawet jej uczucie do niego jest
dziecinne i infantylne.
męczyła swoją osobą. Sama jestem romantyczką, ale bohaterka była urwana jakby z
innej epoki a jej zachowanie niezrozumiałe. Zachwyca się różanym ogrodem (jej
najskrytsze marzenie), żeby za kilka sekund stwierdzić, iż należy ogród zrównać
z ziemią. Panna Nowodworska w większości relacji z nowym szefem – Łukaszem –
zachowuje się jak gówniara z gimnazjum. Nawet jej uczucie do niego jest
dziecinne i infantylne.
Postać Łukasza jest dla mnie
ciekawa, ale najprzyjemniej obserwowałam losy sąsiadek Kamili.
ciekawa, ale najprzyjemniej obserwowałam losy sąsiadek Kamili.
Z zazdrości zastanawiałam
się, gdzie się podziali moi byli mężczyźni, bo też bym chciała podwarszawską, przedwojenną
willę z ogrodem. Albo chociaż fajny samochód.
się, gdzie się podziali moi byli mężczyźni, bo też bym chciała podwarszawską, przedwojenną
willę z ogrodem. Albo chociaż fajny samochód.
Zdaje sobie sprawę, że ta
historia przyciągnęła rzeszę fanów, jednak dla mnie to bajeczka. Bogaty
mężczyzna, niewinna, zagubiona kobieta, nagłe spełnienie marzeń i jakieś
tragiczne wydarzenia z przeszłości, jakaś mroczna tajemnica.
historia przyciągnęła rzeszę fanów, jednak dla mnie to bajeczka. Bogaty
mężczyzna, niewinna, zagubiona kobieta, nagłe spełnienie marzeń i jakieś
tragiczne wydarzenia z przeszłości, jakaś mroczna tajemnica.
Najbardziej z całej książki
jestem rozczarowana zakończeniem. Już się czytelnik cieszy z wyjaśnienia
tajemniczych motywów Jakuba, a tu dostaje zimną wodą po twarzy, bo zakończenia
nie ma. I chyba tylko dlatego sięgnę po drugą część (Zacisze Gosi), bo nie znoszę niedokończonych wątków.
jestem rozczarowana zakończeniem. Już się czytelnik cieszy z wyjaśnienia
tajemniczych motywów Jakuba, a tu dostaje zimną wodą po twarzy, bo zakończenia
nie ma. I chyba tylko dlatego sięgnę po drugą część (Zacisze Gosi), bo nie znoszę niedokończonych wątków.
Zraziłam się do autorki i nie wiem czy sięgnę jeszcze kiedyś po jej książkę. Jeśli się to zdarzy to raczej nie szybko.
Jak pisałam wyżej – przeczytam dalsze części, bo chce doczytać wątek.
Nie rozumiem fenomenu tej autorki, bo ciągle słyszę, że jej książki to stek bzdur. Dodatkowo gdzieś przeczytałam, że pani Michalak nie bardzo lubi krytykę i nie potrafi się z nią pogodzić. Ja sama nie miałam do czynienia z książkami tej autorki i bardzo się z tego cieszę.
To moja pierwsza książka Michalak i planuję skończyć serię kwiatową (Ogród Kamili, Zacisze Gosi, Przystań Julii). Może sięgnęłam po niewłaściwą książkę i inne mnie przekonają :]
Od zawsze kobiety czytały takie książki, historie miłosne z tragedią w tle i od zawsze takie książki stawały się bestsellerami. To, że nie opisała historii traumy i żałoby po matce – w końcu nie o tym jest ta książka. Infantylność bohaterki może razić, ale takie kobiety istnieją i mają się całkiem dobrze. Dodatkowo jej infantylność może wynikać z wychowania. Uważam, że Pani Katarzyna nie jest też pierwszą autorką, która kreuje bohaterów bajkowych i "jedynych w swoim rodzaju". Przyznaję, że po przeczytaniu Twojej recenzji sięgnęłam po tą książkę i spodziewałam się czegoś o wiele słabszego, tymczasem książka jest ciekawa, czyta się ją szybko i poziomem nie odbiega od innych powieści z kategorii literatura kobieca.
doczytałaś dla własnej udręki? 😉
Niestety nie mam w domu Zacisza Gosi, więc dalej nie znam zakończenia. Ale bardzo się rozczarowałam takim końcem i faktycznie była to udręka.
Mnie do książki nie ciągnęło i jak widać dobrze.
🙂
"Ogród Kamili" okazał się dla mnie dość średnią książką, jednak zakończenie pozostawiło po sobie tyle pytań, że muszę sięgnąć po "Zacisze Gosi", aby poznać dalsze losy bohaterów…
To taki zabieg literacki, nawet jak się nie podoba to i tak kup drugą część, żeby doczytać o wielkiej tajemnicy :]
Przy "Zaciszu Gosi" "ogród" wyda Ci się piękną bajeczką 😉 Dziękuję za recenzję jakiej oczekiwałam, ujęłaś wszystkie zarzuty, które sama miałam, jednak mnie ten tom bardziej przekonał. Nie można odmówić autorce talentu do pisania, jednak ma ona znaczny problem z kreowaniem międzyludzkich relacji. Czekam na Twoją drugą recenzję 😉
Niestety nie posiadam "Zacisza" i jakoś specjalnie nie będę się spinać, żeby zdobyć tę książkę ;]
Sama Michalak nie czytam, ale mojej mamie kupuję:)
Moja mama nie byłaby zainteresowana 😛
Nie lubię tego, że w książce brak jest zakończenia – jaki wtedy ma sens pisania i wydawania książki, jeśli nie ma ona żadnego zakończenia?
I ok- rozumiem koncepcję serii i niedokańczanie pewnych wątków, ale bez przesady 🙂
Zgadzam się z Tobą, bo jest to frustrujące kiedy czekasz na kilka zdań wyjaśnienia a tu koniec książki :/ zwłaszcza, że przez całą książkę autorka rzuca "kiedyś wszystko wyjaśnię". I nie wyjaśniła :/
Miałam kilka spotkań z Michalak i zgadzam się – jej książki to takie leciutkie bajeczki, dobre jedynie na lato. A przynajmniej te, które poznałam.
A po lekturze szybko się o nich zapomina.
Słyszałam, że Michalak ma kilka dobrych książek, a reszta jest bardzo słaba, czytałam kilka opinii recenzowanej przez Cb książki i nawet byłam zachęcona, jednak teraz zdecydowanie twierdzę, że nie jest to pozycja dla mnie 😀
:]
Nie podobało mi się w książce dokładnie to samo co Tobie, ale mimo to potrafiłam znaleźć jakieś plusy. 😉
Nom, ja też – książka dostała 4/10 😛
Mam ochotę przeczytać tę pozycję. Choć te negatywne komentarze trochę zniechęcają, czytałam już inne pozycje p. Michalak i większość mi się podobała. Ja lubię właśnie tę bajkowość, bo dzięki temu można przenieść się w nieco inna krainę niż nasza rzeczywistość. Chyba się skuszę na święta, bo chciałabym po raz kolejny współodczuwać tak wiele emocji jak w pozostałych tytułach pisanych przez autorkę.
Ogród Kamili jest bajkowy, podobnie jak reszta trylogii kwiatowej. Polecam spróbować twórczości p. Michalak na podstawie Mistrza, czy Zemsty – to zupełnie inny gatunek fabuły 🙂
Zanim trafiłam na jakąkolwiek książkę tej autorki, przeczytałam kilka kompletnie różnych recenzji na temat tych samych książek. Sięgnęłam po Ogród Kamili spodziewając się, że będzie słabiutko i autorka nie przytrzyma mnie przy sobie zbyt długo. Bardzo się myliłam, bo całą serię, wszystkie trzy części przeczytałam w ciągu tygodnia albo dwóch. To jedna z niewielu polskich pozycji, która potrafiła mnie tak wciągnąć …
Co do zakończenia – mnie też zaksoczyło, nie takiego się spodziewałam. Ale staram się zrozumieć że to celowy zabieg autorki, który ma przytrzymać czytelnika do kolejnej części. Tak też było w tym przypadku, nie mogłam doczekać się kolejnej części, która również przypadła mi do gustu.