Recenzja filmweb.pl:
Steve
Rogers przyzwyczaił się już do nowego świata, w którym przyszło mu żyć. Po
zamachu na Nicka Fury’ego odkrywa, iż we wnętrzu firmy T.A.R.C.Z.A. odradza się Hydra –
organizacja prohitlerowska,
która zamierza za pomocą programu Insight wyniszczyć ludzkość. Kapitan Ameryka postanawia ją zniszczyć,
jednak przeszkadza mu w tym jego były przyjaciel Bucky, obecnie znany jako
Zimowy Żołnierz.
Moje zdanie:
Nie
od dziś wiadomo, że uwielbiam bohaterów Marvela. Razem z mężem z przejęciem
siadamy do wszystkich produkcji superbohaterów. Tym razem postawiliśmy na drugą
część Kapitana Ameryki.
Kapitan
jest odważnym i pracowitym, a zarazem jednym z najskromniejszych bohaterów
komiksowych. Nie liczy na sławę, nie ma parcia na szkło. Jemu jedynie chodzi o
pomoc innym. Dobry żołnierz, świetny dowódca.
Jako
kobieta mogłam popatrzyć na fajne ciacha, gdyż postacie

obfitowały w
przystojniaków. Ale i dla mężczyzn nie zabraknie pięknych i seksownych kobiet.

Intryga. Tak można podsumować fabułę filmu
Kapitana Ameryki: Zimowy Żołnierz“. Wiele się dzieje, wychodzą na
jaw tajemnice instytucji, które miały bronić mieszkańców Ziemi. Nie wiadomo
komu ufać, kto jest po stronie dobra.
Widz
lubiący akcję również się nie zawiedzie. Reżyser zadbał o wiele atrakcji,
zwrotów akcji i efektów specjalnych. Walki bohaterów jest dużo, czasem są one
naprawdę poza granicami fizyki, ale do tego Marvel już nas przyzwyczaił. W tym
punkcie nie zawiedziecie się.
Niestety niewiele było humoru na poziomie Avergersów,
który tak uwielbiam. Twórcy starali się, ale to nie był ten sam poziom, co np.
w Starku.
Tajemnica Zimowego Żołnierza jest ciekawa, jednak
gdzieś mi się parę szczegółów nie zgadzało. Nie była to spójna opowieść. A
dodatkowo należy znać pierwszą część przygód Kapitana.
W całej produkcji nie brakuje także błędów i niedociągnięć,
ale prawdziwy fan marverolwskich superbohaterów nie będzie w to wnikał.
Ciekawostka: Według fabuły filmu, Czarna Wdowa była kiedyś
członkiem KGB. Jednak biorąc pod uwagę jej wiek i fakt, że KGB przestało
istnieć w 1991 roku, podczas służby dla radzieckiego wywiadu musiałaby mieć
około 6 lat.
Polecam 🙂

13 thoughts on “Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz – reż. A. Russo, J. Russo

  1. A ja jakoś nie mogę się przekonać do takich filmów. Ogólnie mam strasznie mało wolnego czasu, a moja lista filmów, które chciałabym obejrzeć, a nie mam kiedy, jest przerażająco długa 😉

Leave a Reply to Zaczytana bez pamięciCancel reply