Recenzja lubimyczytac.pl:
Kluczem w dążeniu do szczęścia
jest zrozumienie tego, czego naprawdę się pragnie. Bohaterki książki są
ambitnymi i zdeterminowanymi prawniczkami. Chcą spełnić swoje marzenia i z
impetem wkraczają w atrakcyjny świat warszawskiej korporacyjnej kancelarii
prawnej.
jest zrozumienie tego, czego naprawdę się pragnie. Bohaterki książki są
ambitnymi i zdeterminowanymi prawniczkami. Chcą spełnić swoje marzenia i z
impetem wkraczają w atrakcyjny świat warszawskiej korporacyjnej kancelarii
prawnej.
Los bywa jednak przewrotny. Okazuje się, że sukces, który tak bardzo chciały osiągnąć, ma wyjątkowo gorzki smak. Mozolne
budowania kariery, skomplikowane związki miłosne i zakręty losu… Przyjaciółki
odrzucają nieoczekiwanie standardowe kanony sukcesu, rezygnują ze wszystkiego,
czemu z takim uporem starały się sprostać i zamieniają się życiowymi rolami…
Moje zdanie:
„Próżną” przeczytałam w
tamtym miesiącu i moje przemyślenia wobec niej od tego czasu aktualnie są inne
niż gdybym pisała o niej zaraz po przeczytaniu. To lepiej dla książki, ponieważ
ochłonęłam.
tamtym miesiącu i moje przemyślenia wobec niej od tego czasu aktualnie są inne
niż gdybym pisała o niej zaraz po przeczytaniu. To lepiej dla książki, ponieważ
ochłonęłam.
Sam tytuł wskazuje o czym
będzie mowa w fabule i nic niezwykłego tutaj nie znajdziemy. Diana i Penelopa
są młodymi prawniczkami rozpoczynające pracę w wymarzonej kancelarii. Zientek
przedstawia nam świat bizneswoman, które prą do przodu nie patrząc się za
siebie. Obie kobiety mają troszkę inne cele życiowe i inaczej się realizują. Na
pierwszy plan uderza nas próżność i blicht bohaterek, które są nastawione na spełnianie
własnych i często egoistycznych wizji „szczęśliwego” życia. Akurat na mnie nie
robiło to wrażenia. Brakowało mi wartości i etyki u obu pań. Choć nie obracam
się w świecie prawniczym i być może właśnie takie osoby są w nim dobrze
widziane. Wykreowane postacie z warszawskiej kancelarii nie zrobiły na mnie
wrażenia. Bogactwo i dążenie do ideału nigdy nie były moimi celami, więc
książkę przeszłam z przymrużeniem oka.
będzie mowa w fabule i nic niezwykłego tutaj nie znajdziemy. Diana i Penelopa
są młodymi prawniczkami rozpoczynające pracę w wymarzonej kancelarii. Zientek
przedstawia nam świat bizneswoman, które prą do przodu nie patrząc się za
siebie. Obie kobiety mają troszkę inne cele życiowe i inaczej się realizują. Na
pierwszy plan uderza nas próżność i blicht bohaterek, które są nastawione na spełnianie
własnych i często egoistycznych wizji „szczęśliwego” życia. Akurat na mnie nie
robiło to wrażenia. Brakowało mi wartości i etyki u obu pań. Choć nie obracam
się w świecie prawniczym i być może właśnie takie osoby są w nim dobrze
widziane. Wykreowane postacie z warszawskiej kancelarii nie zrobiły na mnie
wrażenia. Bogactwo i dążenie do ideału nigdy nie były moimi celami, więc
książkę przeszłam z przymrużeniem oka.
Autorka skacze po
chronologii wydarzeń, ale nie sprawia to trudności w czytaniu. Fabuła się
przeciąga i nie ma tu zwrotów akcji. Dostaniemy za to dużo przemyśleń bohaterów
i opisów miejsc, w których przebywają prawnicy. Dodatkowo schematy dotyczące
bohaterów są bardzo stereotypowe. Męskie samce alfa i kobiety marzące o mężczyznach.
Kilka scen seksu było ok, ale miłość pomieszała się tutaj z pożądaniem.
chronologii wydarzeń, ale nie sprawia to trudności w czytaniu. Fabuła się
przeciąga i nie ma tu zwrotów akcji. Dostaniemy za to dużo przemyśleń bohaterów
i opisów miejsc, w których przebywają prawnicy. Dodatkowo schematy dotyczące
bohaterów są bardzo stereotypowe. Męskie samce alfa i kobiety marzące o mężczyznach.
Kilka scen seksu było ok, ale miłość pomieszała się tutaj z pożądaniem.
Sylwia Zientek dobrze
poradziła sobie z ukazaniem świadka prawniczego, życiem w korporacji i dążeniem
do przyziemnych – próżnych – celów. Zakończenie nie jest dla mnie zbyt jasne,
ale po książkę można sięgnąć i spędzić kilka spokojnych chwil na poznawaniu
świata ludzi sukcesu.
poradziła sobie z ukazaniem świadka prawniczego, życiem w korporacji i dążeniem
do przyziemnych – próżnych – celów. Zakończenie nie jest dla mnie zbyt jasne,
ale po książkę można sięgnąć i spędzić kilka spokojnych chwil na poznawaniu
świata ludzi sukcesu.
Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.
Książka już czeka na mojej półce. Jestem ciekawa, jak autorce udało się pokazać świat prawników.
Mam tę książkę w planach, ale co z nich wyjdzie to nawet najstarsi górale nie wiedzą 😀
Mam w planach, ale raczej dalszych 😉
Nie wiem czy się skusze. Jakoś mało zainteresowała mnie tematyka.
Wiele dobrego czytałam o tej książce, niemal same pozytywy szły w jej kierunku, a tu proszę, nie jest tak kolorowo, jak mi się wydawało, szkoda, bo miałam ochotę na tę powieść po przeczytaniu jej opisu, ech…
LeonZabookowiec.blogspot.com
Od czasu do czasu lubię sobie przeczytać takie książki o prawniczym świecie, choć większą miłością pałam do serialu Suits 😀
Cóż, nie wygląda to porywająco… Lekturę mam przed sobą, także zobaczymy, jak mi się spodoba. 😉