W kinie…

 

Wszyscy moi mężczyźni – reż. Hallie Meyers-Shyer

Luźna komedia dla wszystkich. Bardzo lubię główną aktorkę, która idealnie nadaje się do takich ról. Samo przesłanie filmu również było ciekawe. Ale przede wszystkim było kilka śmiesznych momentów, wobec czego bardzo dobrze spędziłam czas w kinie.

Polecam na jesienne wieczory. Idealny dla randkę na kanapie.

Blade Runner – reż. Denis Villeneuve

Nie widziałam pierwszej części, choć mój partner bardzo próbował to zmienić (niestety zasnęłam w połowie filmu). Poszłam na tę kontynuację z uwagi na Gosinga, oczywiście.

Sama fabuła mnie nie porwała, a czasami mi się troszkę dłużyło, ale mój partner był zadowolony, więc przypuszczam, że to kino dla fanów tego typu filmów.

Twój Vincent – reż. Dorota Kobiela, Hugh Welchman

Kiedy usiadła w kinie i zaczął się pokaz byłam oczarowana. Praca jaką włożyli twórcy zrobiła na mnie wrażenie. Dodatkowo niesamowicie wciągnęłam się w całą historię i śledziłam fabułę.

Nie znam życia Van Goga, więc wszystko w tej animacji było dla mnie nowe. Z tego filmu płynie też niezły morał, więc gorąco polecam. Wszystkim!

Geostorm – reż. Dean Devlin (I MAX 3D)
Pierwszy raz byłam na projekcji I MX, toteż cały film zrobił na mnie duże wrażenie. Geostorm świetnie nadaje się na wyświetlanie w 3D, gdzie wszystkie efekty są cudnie przedstawione.Jest to film katastroficzny, leci na ciut utartych schematach, mimo wszystko ogląda się z przyjemnością.
Pierwszy śnieg – reż. Tomas Alfredson
Nie czytałam żadnej książki Jo Nesbo i po tym filmie raczej wiem, że tego nie zrobię. Przytłaczają mnie takie ciężkie filmy, a tym bardziej książki.Pierwszy śnieg troszkę długo budował napięcie, przez co czasami traciłam nim zainteresowanie. Główny bohater był mi tak obojętny, że oglądałam film, aby go skończyć.

Plus za piękne kadry. Choć po pokazie było mi zimno od samego patrzenia na ten śnieg.

Thor: Ragnarok – reż. Taika Waititi

Na ten film czekałam długo, a po oglądnięciu od razu chciałam iść na niego jeszcze raz. Takiego MARVELA uwielbiam – akcja, akcja i humor. Do tego mój kochany Hulk i Loki!

Polecam!

  Człowiek z magicznym pudełkiem – reż. Bodo Kox

Polska fantastyka. Od kiedy zobaczyłam reklamę nie mogłam się doczekać tej premiery. Jednak podczas oglądania ogarniało mnie znużenie, a po wyjściu nie potrafiłam nazwać czy bardziej się znudziłam, czy rozczarowałam tym filmem. Chyba miałam inne oczekiwania.

Ale polecam, bo zawsze to duża odskocznia od zagranicznych produkcji.

   Ach śpij kochanie – reż. Krzysztof Lang
Wybrałam się na ten seans z ciekawości. Polskie kino mnie nie fascynuje, ale czasami zdarzają się perełki i nie chce ich pominąć. Tym razem film mi się podobał z uwagi na dość dobre odwzorowanie 50 lat poprzedniej epoki. Te wszystkie układy w związkach i wśród Towarzyszy niestety budowały obraz Polski, do której nie chciałbym wracać. Ach śpij kochanie to też wyśmienita mieszanka dobrych polskich aktorów.

 

…i na kanapie:

 

Dexter – sezon 6

Ten sezon przeleciałam w domu migiem.


Dexter – sezon 7

Przedostatni sezon był dla mnie jednym z najlepszych.

 

Dexter – sezon 8 – Finałowy

Więcej o każdym sezonie w osobnych recenzjach.

 

 

Jak Wasze premiery?

Oglądaliście coś ciekawego?

6 thoughts on “MOC FILMÓW… czyli co oglądałam w październiku

  1. Oglądałam “Pierwszy śnieg” i nawet mi się podobał, ale ogólnie nie siedzę w kryminałach raczej. Oprócz tego widziałam “Pomiędzy nami góry” i pomimo pewnych niedociągnięć polecam 🙂

  2. Z obejrzanych przez Ciebie filmów widziałam tylko “Thora” i jakoś mnie nie powalił – humor był jak dla mnie lekko przesadzony, choć jestem zakochana w Cate Blanchette! <3 Trochę żałuję, że nie wybrałam się na "Blade Runnera", bo jestem fanką pierwszej części, ale na pewno to nadrobię jak wyjdzie wersja DVD. Ciekawa jestem również "Ach śpij, kochanie" – zwiastun mnie zainteresował, a Twój opis jeszcze bardziej. 🙂

Leave a Reply to Katarzyna HoffmannCancel reply