Lubię się czasem odchamić i wprowadzić troszkę kultury w moje życie. Najczęściej jest to filharmonia, ale ostatnio mam wielką chęć na teatr. Już od dawna słyszałam o nowym i specyficznym spektaklu stowarzyszenie grupy teatralnej Ad Spectatores, które przygotowało 9-Rekonstrukcję.
Ad Spectatores działa na terenie Wrocławia od 2000 r. Został założony przez studentów wrocławskiej szkoły teatralnej i miał być “alternatywą dla teatrów państwowych oraz miejscem wszelkich możliwych eksperymentów na polu dramaturgicznym, aktorskim i inscenizacyjnym…”.
9-Rekonstrukcja w reżyserii Macieja Masztalski to sztuka mająca miejsce w piwnicy jednego z domów, gdzie dokonano zbiorowego zabójstwa. 9 ofiar zostało znalezionych w dziwnej konfiguracji, nie był znany motyw ani przyczyny zgonu. W obsadzie zobaczymy: Anitę Balcerzak, Aleksandra Dytko i Marcina Chabowskiego. Premiera przedstawienia była w 2011 r., a jest wystawiana do dzisiaj.
Postanowiłam wybrać się na nią z grupą znajomych. Bilet zamawia się i kupuje on-line, w sposób bardzo prosty. Prawie od razu przychodzi sms z eko-kodem, który trzeba posiadać na początku. Spektakl może obejrzeć tylko 9 widzów, więc to już samo w sobie budzi ciekawość. Do tego miejsce spotkania to PUB, skąd widzowie są przewożeni na miejsce w zawiązanych oczach. Już w samochodzie można wczuć się w atmosferę sztuki a po dotarciu na miejsce zaczyna się przedstawienie. Widz pozostaje biernym obserwatorem działań, ale to znajduje się w ich środku. Więcej nie zdradzę, bo nie chcę zepsuć zaskoczenia.
Na stronie ostrzegają, że 9-Rekonstrukcja jest tylko dla dorosłych osób z mocnymi nerwami. Niewskazany dla kobiet w ciąży, osób chorych na epilepsję oraz z chorobami serca. Z tym pierwszym bym spekulowała, bo owszem dla dorosłych (treść i dialogi aktorów), ale jak na moje odczucia nie była straszna. Jeśli chodzi o drugie to faktycznie są przeciwwskazania dla epileptyków.
Moje wrażenia: początek przedstawienia naprawdę dobry. Aktorzy od początku budują atmosferę tajemnicy i dreszczyku. Jednak już samo wykonanie jest średnie. Pomysł na fabułę to strzał w dziesiątkę, bo naprawdę miał potencjał, jednak brakowało mi lepszych dialogów między aktorami, większej akcji i napięcia. Samo zakończenie było dla mnie zaskoczeniem, bo oczekiwałam chyba czegoś innego. Niemniej jednak 9-Rekonstrukcję będę miło wspominać, gdyż wyróżnia się od innych sztuk teatralnych. Polecam, bo warto przeżyć coś niezwykłego, a mimo wszystko dalej w konwencji teatru.
Spektakl odbywa się w trzech godzinach: 18:30, 19:45 i 21:00 prawie w każdy dzień tygodnia, tylko we Wrocławiu. Szczegóły tutaj.
Polecam wybrać się z grupą znajomych. I nie zabierać ze sobą żadnych toreb, torebek i plecaków. Telefon czy aparat też będą zbędne.
Spektakl wydaje się specyficzny. Nie wiem czy przypadłby mi do gustu.
Spektakl nie dla mnie. Brawa dla twórców za zwrócenie uwagi na zdrowie ewentualnych widzów.
rany jak ja dawno temu byłam w teatrze… teraz to tylko czasem do kina uda mi się wyrwać i to jeszcze z Córą na bajkę…