Nowy Rok lubię zaczynać od podsumowań, które obrazują mi co mi się udało zrobić i pozwalają zaplanować kolejne wyzwania. Dzisiaj chciałabym zacząć od mojego fioła na punkcie dużego ekranu. To, że uwielbiam chodzić do kina wiedzą wszyscy moi bliscy i znajomi, a w praktyce często zdarzają się prośby o doradzenie lub krótką recenzje na temat obecnie wyświetlanych filmów.
W 2018 roku wybrałam się do kina 102 razy, czyli średnio 8,5 raza na miesiąc – wychodzi około 2 razy na tydzień. Nie wiem jak to zrobiłam, ale to bardzo satysfakcjonujący wynik. Oczywiście było to możliwe dzięki karcie Unlimited Cinema City, ale również bliskością kina (niecałe 4 km) i wspólną pasją z Narzeczonym.
Cała lista filmów znajduje się tutaj. Natomiast z chęcią przedstawie te, które mnie zachwyciły, zauroczyły, rozśmieszyły lub były naprawdę świetne:
Tamte dni, tamte noce – reż. Luca Guadagnino
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri – reż. Martin McDonagh
Cudowny chłopak – reż. Stephen Chbosky
Jestem najlepsza, ja Tonya – reż. Craig Gillespie
Player one – reż. Steven Spielberg
Avengers: wojna bez granic – reż. Anthony Russo, Joe Russo
Pozycja obowiązkowa – reż. Bill Holderman
Berek – reż. Jeff Tomsic
Mamma mia! Here We Go Again! – reż. Ol Parker
Searching – reż. Aneesh Chaganty
Bochemian Rhapsody – reż. Bryan Singer
Narodziny gwiazdy – reż. Bradley Cooper
Aquaman – reż. James Wan
Często chodzicie do kina? Który z tych filmów widzieliście?
Cudownego chłopaka i Tamte dni tamte noce, bardzo chcę obejrzeć.
Świetny wybór, zawłaszcza “Tamte dni…”
Widziałam trzy pierwsze filmy oraz “Pozycję obowiązkową” – u mnie jedynie “Cudowny chłopak” znalazłby się na liście najlepszych. 🙂 Chociaż “Trzy billboardy za Ebbing, Missouri” chyba też… 🙂
Rozumiem, każdy lubi co innego 🙂
Chodzę do kina raz w miesiącu 😉 Ostatnio widziałam właśnie Aquaman i bardzo przypadł mi do gustu 🙂
Czyli też masz radość z dużego ekranu, ciesze się 🙂
“Mamma Mia” też znajduje się u mnie w pewnej topce najlepszych, a “Narodziny gwiazdy” również mi się podobał!
Filmy z dobrą muzyką rządzą! 😉
,,Cudownego chłopaka” oglądałam w wyjściu ze szkoły i całkiem fajny film. ,,Player one” czytałam książkę, która mi się podobała, ale film kompletnie mnie nie ujął, według mnie był straszny… 🙁
Jestem pod wrażeniem ile razy byłaś w kinie, ja w tamtym roku byłam zaledwie jeden raz, porażka. W tym planuję choć raz na miesiąc pójść i jak na razie idzie dobrze to postanowienie, bo wczoraj zaliczyłam pierwszy wypad w tym roku :).
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Kino to moja pasja, dlatego jestem tam często. Masz mocne postanowienie, więc trzymam kciuki 🙂
No to zdecydowanie byłaś stałym bywalcem kina! “Tamte noce, tamte dni” i “Cudowny chłopak” już za mną i też dobrze je wspominam. Chętnie zobaczę jednak “Narodziny gwiazdy”!!
Ja do kina nie chodzę jakoś bardzo często, ale to dlatego, że w moim mieście nie puszczają zbyt wielu fajnych filmów 🙁 Częściej oglądam filmy w domu, chociaż też wolę duży ekran 😀
Buziaki, Iza 🙂
https://isabelczyta.blogspot.com/
Dodałam komentarz przed chwilą – mam nadzieję, że się opublikował i nigdzie nie zniknął
Nie zniknal, ale moderuje komentarze, wiec dopiero wtedy sie pojawiaja 🙂