Odbyłam podróż do magicznej krainy, gdzie marzenia są początkiem drogi. Czasami nie widzimy jej końca, ale dzięki marzeniom potrafimy iść do przodu, pokonując przeszkody. Chciałabym Was dzisiaj zabrać do opowieści na temat przecudownej książki Marzyciel. Strange the Dreamer pióra Laini Taylor.
Każdy z nas o czymś marzył, marzy i będzie marzył. To te marzenia dają siłę i są ucieczką od rzeczywistości. Tak właśnie zaczyna się historia głównego bohatera Lazlo Strange’a, który jako porzucona sierota wychowywana przez mnichów, przetrwał surowe warunki dzięki marzeniom. Chłopak zawsze wykazywał się umiejętnościami słuchania i zarazem snucia bajecznych opowieści. Dzięki temu dowiedział się o istnieniu Niewidzialnego Miasta/Szlochu i jego tajemnica na zawsze odmieniła postępowanie Lazlo. Od tej pory jego jedynym marzeniem było odkrycie Miasta. Jednak czasami zdarza się tak, że „to marzenie wybiera marzącego” i musimy patrzeć jak innej osobie spełniają się nasze największe pragnienia.
Dorastający Lazlo, dzięki losowi, dostał pracę w Wielkiej Bibliotece Zosmie, gdzie sensem życia stało się odkrywanie informacji o Szlochu. Upór i umiejętności pozwoliły chłopakowi zapełnić siedem ksiąg o historii Niewidzialnego Miasta. Kiedy do Zosmy nadciąga delegacja ze Szlochu, aby zatrudnić specjalistów do pomocy, okazuje się, że jego marzenie może spełnić się innej osobie. Dlatego Strange postanawia pierwszy raz w życiu wkroczyć przed szereg i zawalczyć o swoje pragnienia.
Należy zwrócić uwagę na kreacje bohaterów, które były dopracowane, nietuzinkowe, ciekawe. Bardzo zżyłam się z Lazlo, uwielbiałam przyglądać się jego kierunkowi myślenia oraz zrachowaniom; był prostym chłopcem wzbudzającym ciepłe uczucia. Każda kolejna postać miała przemyślaną charakterystykę, była dla mnie autentyczna i potrafiłam wczuć się w jej sytuację.
Ponadto opowieść Laini Taylor to emocjonująca podróż. Przyznaję, że jej pióro z początku nie było lekkie. Barwny, ale wyszukany język sprawiał, że potrzebowałam czasu na wgryzienie się w fabułę. Jednak w czasem nie wyobrażałam sobie innego stylu do tej bajkowej historii. W tym wypadku autorka pomału odkrywała uroki i tajemnice Szlochu, co przyczyniło się do mojego pragnienia pozostania w tej fantastycznej krainie przez dłuższy czas. Pomysły na historie były nieszablonowe, ciekawe i zawierały zwroty akcji, których nie sposób się domyślić.
Oprócz walorów językowych i fabularnych, należy wspomnieć o przepięknej oprawie książki. Marzyciel posiada zjawiskowo niebieską okładkę ze złotą ćmą, która idealnie łączy się z treścią. Do tego w środku można znaleźć motyw ćmy przy każdym rozdziale. Jestem pod wrażeniem.
Podsumowując, Marzyciel to fantastyka młodzieżowa najwyższych lotów, skłaniająca do działania, spełniania pragnień i walki o marzenia. To też książka, w której nie zabraknie rozterek i dylematów, nadziei i koszmarów, uprzedzeń i akceptacji, wiary i zemsty, dobra i zła oraz przede wszystkim: nienawiści i miłości. Cieszę się, że właśnie wyszła druga część, bo mogę od razu zabrać się za czytanie! I Wam też polecam!
Marzyciel. Strange the Dreamer
Autor: Laini Taylor
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Cykl: Strange The Dreamer (tom 1)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 14 marca 2018
Liczba stron: 512
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Takie wartościowe, młodzieżowe książki warto czytać.
Książka zapowiada się naprawdę świetnie, będę miała ją na uwadze.
Tak czytałam najnowszą notkę, czytałam i nie byłam pewna, czy dobrze pamiętałam, że literki były tu chyba większe… Wchodzę w ten post i widzę, że dobrze pamiętałam 🙂
Piękna książka. Dla samej okładki bym ją kupiła, a kiedy do tego piszesz o równie pięknej zawartości, to tym bardziej. Nawet jeśli za fantastyką to ja tak średnio (nie po drodze mi jakoś, nie żebym nie lubiła), do tego młodzieżową 🙂
Czyli książka ma zdecydowanie swój niepowtarzalny klimat…