Czy może być coś lepszego niż docenienie wszystkiego, co się posiada po przeczytaniu jednej książki? Tak właśnie zadziałała na mnie powieść Tomasza Michniewicza. Snuł on opowieść o siedmiorgu nieznajomych, a z każdą stroną utwierdzałam się w przekonaniu o wielkiej nierówności między ludźmi na całym świecie.
Chrobot, bo o tej książce dzisiaj piszę, to historie zwykłych ludzi. Ważny jest przymiotnik zwykłych, gdyż reportażysta starał się wybrać siedmiu przeciętnych przedstawicieli w swoim kraju i opisać ich życie. Dzięki temu udało mu się stworzyć porównanie potrzeb, celów, możliwości oraz rzeczywistości, w której dane było przyjść na świat bohaterom tego reportażu.
Michniewiczowi udało się opisać doświadczenia nieznanych sobie osób, w taki sposób, że czułam emocje każdej z nich. A emocji było sporo, ponieważ każdy bohater istnieje, a dodatkowo jego wiek jest zbliżony do mojego. Miałam więc świetne odniesienie, do tego co ja osiągnęłam przez ponad trzydzieści lat.
Poruszane historie dotyczą mieszkańców Indii, Finlandii, Kalkuty, Japonii, Ugandy, Kolumbii oraz Stanów Zjednoczonych. Siedem odległych państw, w których rodzące się dzieci widzą zupełnie inny kawałek świata. Pomimo takich samych potrzeb każde z nich doświadcza rzeczywistości przez pryzmat swojej kultury i najbliższego środowiska. W ten sposób uczą się patrzeć na trudności i sobie z nimi radzić – na swój własny sposób.
Przekrój życia naszych bohaterów opisany jest według odniesienia do podstawowych potrzeb każdego człowieka. Czytelnik zaczyna poznanie bohaterów od ich narodzin, poprzez wychowanie, edukacje, nawiązywanie relacji, dojrzewanie aż do dorosłości i wyboru ścieżki zawodowej. Te aspekty w drastyczny sposób ujawniają przepaść między kontynentami. Bieda w Kalkucie, wygórowane oczekiwania w Japonii, walka z systemem w Zimbabwe, chillout w USA i bezpieczeństwo w Finlandii.
Tomasza Michniewicza każe czytelnikowi zatrzymać się i zastanowić. Podczas czytania Chrobota przychodzi poczucie winy, poczucie niesprawiedliwości i złość na system niektórych krajów. Choć przyznam, że nawet w państwach wysokorozwiniętych nie zawsze dziecko jest w stanie czerpać wszystko, co ono mu oferuje. Autor nie zawahał się również wsadzić w książkę trochę krytyki, własnych sądów, co nie było już czystym reportażem. Reportażysta odznacza się dużą uważnością wobec każdego ze swoich bohaterów. Biografie są przeciętne, ale opisane w taki sposób, że ciężko oderwać się od czytania. Opisane możliwości skłaniają do refleksji.
Chrobot polecam wszystkim, których interesuje człowiek. Ten mądry reportaż niesie w sobie przekrój społeczeństwa i pokazuje, jak osadzenie w danej kulturze, religii, rodzinie wpływa na dokonywanie wyborów życiowych.
Chrobot. Życie najzwyklejszych ludzi świata
Autor: Tomasz Michniewicz
Wydawnictwo: Otwarte
Data premiery: 17 października 2018
Kategoria: reportaż
Dobrym reportażem nigdy nie pogardzę.
Chyba nie słyszałam jeszcze o tej książce. Wydaje się ciekawa.
Też nie słyszałam o tej książce, a brzmi naprawdę intrygująco. Niby o zwykłych ludziach, a jednak…