Damy, dziewuchy, dziewczyny. Podróże w spódnicy
Autor: Anna Dziewit-Meller
Wydawnictwo: Znak emotikon
Kategoria: literatura dziecięca
Data premiery: 2018-05-21
Wysłuchałam tej krótkiej książeczki dla dzieci w formie audiobooka, więc niestety była pozbawiona części wizualnej. Z tego co widziałam w księgarni, ilustracje cudownie obrazują treść. To ważne, bo dzieci są w stanie więcej zapamiętać, kiedy obraz pokrywa się ze słowem pisanym.
Zwracanie uwagi na dokonania kobiet stało się ostatnio bardzo popularne, ale uważam, że to doskonały trend. Historia pełna jest męskich zdobywców, królów, podróżników i naukowców. Tymczasem zapominano o zasługach pięknej płci, która wcale nie zostawał w tyle.
Damy, dziewuchy, dziewczyny. Podróże w spódnicy to spojrzenie na kobiety, które wbrew tradycji, kulturze i zakazom postanowiły zdobywać świat. A do tego robiły to w spódnicach i gorsetach. Co mnie zastanawia – o wielu z nich nigdy nie słyszałam.
Anna Dziewit-Meller potrafiła w ciekawy sposób przybliżyć czytelnikom podróżniczki. Podróż dookoła świata, odkrywanie nowych lądów, badania archeologiczne, wojaże w przestrzeni – wszystko to zamknięte w tej książce. Czasy, w których żyły bohaterki tych opowieści nie należały do przyjaznych kobietom. Dlatego wymienionym damom należy się szacunek, bo tylko dzięki ich wytrwałości i determinacji dokonały niemożliwego.
Damy, dziewuchy, dziewczyny to seria książeczek dla dzieci, które mogą przełamać schemat księżniczek czekających na pomoc rycerza. Płynie z nich lekcja dla dziewczynek, że zaradność, pewność siebie i silna wola są potrzebne aby spełnić się marzenia. Natomiast uważam, że lektura może się również przysłużyć chłopcom, którzy dostrzegą w swoich koleżankach silne i niezależne osoby. To ważne, bo kultura zmienia się dzięki jednostką, które zaczęły walczyć o swoje prawa.
Afryka jest kobietą
Autor: Beata Lewandowska-Kaftan
Wydawnictwo: Edipresse
Kategoria: literatura podróżnicza
Data premiery: 2016-09-28
Prezentowana dzisiaj książka potrzebowała nabrać mocy zanim się za nią zabrałam. Przeleżała u mnie na półce sporo czasu, ale kiedy już się za nią zabrałam kartkowałam ten album z dużą dokładnością. Wydawnictwo Edipresse przepięknie opakowało zbiór opowiadań o afrykańskich kobietach. Format jest większy niż standardowa książka, a przy tym wypełniony zdjęciami z zakamarków Afryki. Dzięki zdjęciom czytelnik poczuje klimat Czarnego Lądu.
Beata Lewandowska-Kaftan zdecydowała się na opisanie życia kobiet, ponieważ dostrzegła ich znaczenie w tradycjach i zwyczajach, które tam panują. Pomimo wielu różnic płeć piękna odznacza się odwagą, siłą, i solidarnością. Autorka w każdym zdaniu pokazuje swoją miłość do tego kraju, a to przeradza się w piękne opowieści, z których można czerpać siłę.
Afryka jest kobietą to ten rodzaj książki, gdzie dokładny opis tylko zaszkodzi czytelnikowi. Szesnaście opowieści trzeba przeczytać, bo streszczanie nie ma sensu. Poznawanie każdej z kobiet oznacza porcje wiadomości o plemionach takich jak: Turkana, Hamerk, Himba, Suahili, ale także o Polkach zamieszkujących tereny dzikiej Afryki. Każda historia niesie za sobą poznanie odległej nam kultury, która czasem zachwyca, a czasem przeraża. Płynie z tego wniosek, że cechą łącząca te kobiety jest solidarność, co przynosi ulgę w trudnych chwilach. Pięknie opisane jest również macierzyństwo i rola kobiety w różnych częściach Afryki.
Dzięki tej książce patrzę na Afrykę jak na kontynent pełen skrajności. Nie wiem czy kiedyś postawie na nim nogę, ale na pewno nabrałam na to ochoty. Beata Lewandowska-Kaftan przybliżyła historie niewielu kobiet, a przecież jest jeszcze wiele do odkrycia.
Ciekawie piszesz o tych książkach kochana.