Tiffy potrzebuje taniego lokum, a Leon potrzebuje pieniędzy. Rozwiązanie nasuwa się samo – zamieszkają razem. Trudność polega na tym, że będą dzielić jedno łóżko, a w ogóle się nie znają. Jak to ma zadziałać? Prosty plan wygląda następująco: Tiffy pracuje w wydawnictwie, a Leon na nocą zmianę w szpitalu. Dzięki takiemu układowi nie wchodzą sobie w drogę i każdy korzysta z mieszkania w innych godzinach, proste, prawda? Na tym pomyśle Beth O’Leary oparła swoją powieść romantyczną Współlokatorzy.
Ta recenzja nie będzie długa, bo nie musi taka być. Autorka trafiła z ciekawym zabiegiem, w którym dwójka bohaterów mieszkając razem zupełnie się nie znała. Bohaterowie są wykreowani w sposób przenikliwi, co przekłada się na zrozumienie ich zachowania. Tiffy i Leon zaczynają do siebie zostawiać karteczki, przez co każde z nich pomału poznaje przyzwyczajenia, myśli i obawy drugiej strony. I chociaż lektura nie należy do tych nieprzewidywalnych, to jest to świetna pozycja z nietuzinkowym poczuciem humoru. Autorka poskładała zmagania i trudną sytuację obu bohaterów i tym samym stworzyła książkę nie tylko o romansie, ale o wierze w drugą osobę, zaufaniu, walce o siebie i nabieraniu dystansu do swojego życia. Poruszyła tematy przemocy psychicznej i systemu sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii. To wszystko łączy się w przyjemną, ale wartościową treść.
Oczywiście, że czytelnik wie jak się skończą Współlokatorzy. Nie ma w fabule też jakiegoś znacznego plot twistu, jednak sposób poprowadzenia akcji, pozwala się zrelaksować. Narracja naprzemienna pierwszoosobowa Tiffy i Leona służyły do budowania realnych bohaterów zmagającymi się z trudami życia. Myślę, że warto sięgnąć po książkę Beth O’Leary. Ja się przy niej świetnie bawiłam, a w tym ciężkim czasie pandemii – może to być odżywcze dla naszego nastroju. Polecam!
Współlokatorzy
Autor: Beth O’Leary
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Ilość stron: 432
Premiera: 2019-05-15
Ciekawa propozycja jako czasoumilacz, ale ja osobiście preferuje bardziej emocjonujące scenariusze ;).
Książka czeka na mnie już od dłuższego czasu, więc chyba czas się wreszcie za nią zabrać.