Nigdy nie byłam miłośniczką matematyki, a jednak statystyka zawsze należała do tych dziedzin przedmiotów ścisłych, które bez trudu ogarniałam. Okazało się to dopiero na studiach. Wiem, że psychologia kojarzy się z naukami humanistycznymi, ale uwierzcie mi, że za każdym sformalizowanym prawem dotyczącym zachowań człowieka leży rzetelne, wystandaryzowane, trafne, obiektywne i znormalizowane badanie. Psychologia jest nauką empiryczną, a więc przydatność statystyki jest niezbędna.

Dlatego z dużym entuzjazmem zabrałam się za czytanie książki Janiny BąkStatystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla. Wcześniej słuchałam również prezentacji autorki w internetach i bardzo spodobał mi się jej humor i luźny styl. Janina Bąk ma swobodę mówienia o sprawach na pozór skomplikowanych. Statystyka w jej wykonaniu to inspirująca i ciekawa gałąź matematyki.

Autorka bardzo racjonalnie patrzy na świat, opisując go w regułach i pokazując czytelnikowi, że wszystko kręci się wokół liczb. Metodologie badań przekłada na wzorce otaczającego nas świata, nie pomijając przykład z życia wziętych, swoich doświadczeń, śmiesznych anegdot i żarcików z typowego zachowania człowieka. Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla odpowiada na główne pytanie z tytułu i dlaczego niektóre badania są absurdalne i nic z nich nie wychodzi. Mały minusik jaki zauważyłam, to powtarzane te same żarty, które już usłyszałam w jej prezentacjach.

Książka podzielona jest na rozdziały, które świetnie obrazują humor autorki, natomiast dopiero po przeczytaniu można odpowiedzieć sobie na pytanie: np.: na imieniny lepiej kupić czekoladki czy kokainę?, czy po seksie będziemy panierowani w banknotach niczym krokiet w bułce? Takie przedstawienie sprawy trzyma w ciągłej chęci zapoznania się z regułami statystyki, a dodatkowo wszystko obrazuje ilustracjami i wykresami. Bardzo żałuję, że nie dane mi było mieć Janiny Bąk za mojego wykładowcę, bo wtedy opanowałabym materiał w mig. Jestem za to z siebie dumna, bo wiele przywołanych metod było mi znane i potrafiłam się odnaleźć bez problemu.

Podsumowując ze spilerem – niekoniecznie dostaniecie Nobla jak spędzicie każdy wieczór z czekoladą, niestety. Natomiast Statystycznie rzecz biorąc… to popularnonaukowa książka warta przeczytania. Zostaje w pamięci, a stojąc na półce może się naprawdę kiedyś przydać.

Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla
Autor: Janina Bąk
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 320
Premiera: 2020-03-25
Kategoria: popularnonaukowa

2 thoughts on “Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla – Janina Bąk

Leave a Reply to Agnieszka KaniukCancel reply