Normalni ludzie – Sally Rooney /AUDIOBOOK/

Bardzo często do książek przyciągają mnie skrajne opinie o niej. Tak było w przypadku Normalnych ludzi. Chciałam się przekonać co ma do zaoferowania Sally Rooney i czym według niej są normalni ludzie. Nie miałam dostępu do papierowej wersji, więc z chęcią skorzystałam z audiobooka w ofercie specjalnej na Empik Go.

Śledząc losy dwójki bohaterów od szkoły średniej do dorosłości można ich dobrze poznać. Ich przemyślenia, fantazje, problemy i doświadczenia zaczynają być dla czytelnika jasne i zrozumiałe. Główni bohaterowie: Marianne i Connell to dwie postaci dążące do normalności. Przy czym dziewczyna pochodzi z majętnej rodziny, ale nie jest jej obca przemoc domowa, co wpływa na jej samoocenę i brak przyjaciół. Natomiast chłopak to syn sprzątaczki, który doskonale odnajduje się wśród rówieśników. Tych dwojga wyróżnia ponadprzeciętny iloraz inteligencji i każdą cząstką przyciągają się do siebie coraz mocniej, jednocześnie udając w szkole, że się nie znają.

Kolejne cztery lata opowiedziane przez autorkę dotyczą zmiany życia, bo wyjście z liceum i okres studiów to początek dorosłości. Znajomość Marianne i Connell przechodzi przez wiele faz, które powodują zamieszania w ich dalszych losach. Wydaje mi się, że Sally Rooney ukazała nam postaci, z którymi może się utożsamić wiele osób z dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków. To obraz tego, z czym mierzą się dzisiaj młode osoby, zaczynając od tożsamości i seksualności, przez codzienne obowiązki i wybory dróg, aż po własne obawy, lęki, zaburzenia i nadzieje na bycie normalnym.

• 

Z jednej strony to plus, ponieważ większość społeczeństwa nie odstaje od normy i to właśnie książka o nich. Z drugiej strony fabuła lekko mnie nużyła pokazując, że nie zawsze bycie „w średniej” jest ciekawe. Może to celowy zabieg autorki, ale cieszę się, że książka nie była długa. Oczywiście były momenty, kiedy słuchałam opowieści Marianne i Connell z zaciekawieniem, bo ich drogi splatały się w interesujących momentach, ale były też kawałki, które tak szybko mi przeleciały przez głowę, że już o nich zapomniałam. Zakończenie, no cóż – pozostało niejasne i otwarte. Myślałam, że jedne z ostatnich wydarzeń w świecie Marianne dużo namiesza, ale jakoś nie czułam tej zmiany.

Normalni ludzie to książka, która ma warstwy. Wydaje się, że autorka z dużą uwagą próbowała oddać charakter przeciętnej pary. Jeśli ktoś ludzi czytać między wierszami i snuć własne refleksje nad przewrotnością losów bohaterów, to może być zachwycony lekturą. Dla mnie ta pozycja wydaje się całkiem ok, ale wiem, że nie angażując mnie emocjonalnie, mogę szybko zapomnieć o jej fabule. Jednocześnie zajdę sobie sprawę, że wiele książek dla nastolatków i młodych dorosłych jest przejaskrawiona. Bohaterowie stają się wyjątkowi a ich miłość to czysta ekstaza. A tymczasem w życiu raczej więcej jest związków podobnych do uczucia Marianne i Connell. Relacje międzyludzkie bywają skomplikowane, a tutaj właśnie Sally Rooney pokazała, że warto się im przyjrzeć. Jestem bardzo ciekawa kolejnych książek autorki, może mnie jeszcze zaskoczy.