Recenzja lubimyczytac.pl:
Książka
jest historią opowiadaną przez mężczyznę, który wspomina pewne zdarzenie ze
swojego życia – kiedy miał 7 lat, lokator mieszkający u jego rodziny ukradł ich
samochód i popełnił w nim samobójstwo. Śmierć ta przywołuje starożytne złe
moce, których rodzina może uniknąć jedynie dzięki pomocy trzech tajemniczych
kobiet mieszkających na końcu ulicy. Najmłodsza z nich uważa, że staw przy jej
domu to ocean, a najstarsza pamięta Wielki Wybuch…
Ta błyskotliwie opowiedziana historia autorstwa współczesnego mistrza cudów i
grozy jest pierwszą powieścią Neila Gaimana skierowaną do dorosłych czytelników
od czasów notowanych na .1 miejscu listy bestsellerów New York Times „Chłopaków
Anansiego”.
jest historią opowiadaną przez mężczyznę, który wspomina pewne zdarzenie ze
swojego życia – kiedy miał 7 lat, lokator mieszkający u jego rodziny ukradł ich
samochód i popełnił w nim samobójstwo. Śmierć ta przywołuje starożytne złe
moce, których rodzina może uniknąć jedynie dzięki pomocy trzech tajemniczych
kobiet mieszkających na końcu ulicy. Najmłodsza z nich uważa, że staw przy jej
domu to ocean, a najstarsza pamięta Wielki Wybuch…
Ta błyskotliwie opowiedziana historia autorstwa współczesnego mistrza cudów i
grozy jest pierwszą powieścią Neila Gaimana skierowaną do dorosłych czytelników
od czasów notowanych na .1 miejscu listy bestsellerów New York Times „Chłopaków
Anansiego”.
Neil Gaiman, światowej sławy pisarz, scenarzysta, reżyser, autor tekstów
piosenek, scenarzysta komiksowy. Uznany przez krytyków i kochany przez
czytelników jest laureatem kilkudziesięciu międzynarodowych nagród. Jego
powieści „Koralina”, „Gwiezdny pył” i „Amerykańscy bogowie” zostały sfilmowane.
„Amerykańscy bogowie” to serial wyprodukowany przez HBO, którego emisja 6
sezonów zapowiadana jest na jesień 2013.
Moje zdanie:
„Książki były znacznie bezpieczniejszym towarzyszem
od ludzi.”
Zachęcana
przez wiele blogerów wzięłam do ręki “Ocean
na końcu drogi” i odetchnęłam z ulgą, że to książka biblioteczna. Po
tej lekturze, mam pewność, że nie sięgnę więcej po Neila Gaimana.
przez wiele blogerów wzięłam do ręki “Ocean
na końcu drogi” i odetchnęłam z ulgą, że to książka biblioteczna. Po
tej lekturze, mam pewność, że nie sięgnę więcej po Neila Gaimana.
Okładka.
Robi
wrażenie. Długo się w nią wpatrywałam. Jest klimatyczna i odpowiada treści.
wrażenie. Długo się w nią wpatrywałam. Jest klimatyczna i odpowiada treści.
Styl.
Weszłam
w narracje dopiero po kilkunastu stronach. Trzeba przyznać, że język jest
osobliwy, ale prosty. Ale do mnie jakoś nie przemawiał. Nie do końca sama
rozumiem, więc nie potrafię tego ubrać w słowa. Po prostu nie dla mnie.
w narracje dopiero po kilkunastu stronach. Trzeba przyznać, że język jest
osobliwy, ale prosty. Ale do mnie jakoś nie przemawiał. Nie do końca sama
rozumiem, więc nie potrafię tego ubrać w słowa. Po prostu nie dla mnie.
Postacie.
W książce
występuje mało postaci, ale są dość wyraźnie zarysowane.
występuje mało postaci, ale są dość wyraźnie zarysowane.
7-letni
chłopiec – narrator. Zamknięty w sobie, nieśmiały, nieufny, zalękniony.
Poznajemy świat z jego perspektywy.
chłopiec – narrator. Zamknięty w sobie, nieśmiały, nieufny, zalękniony.
Poznajemy świat z jego perspektywy.
Rodzice
chłopca – matka przedstawiona jako osoba wspierająca dzieci, lecz zapracowana.
Ojciec wydawał mi się mało empatyczny, ze swoimi pomysłami na wszystkie
trudności. Nie wzbudzał mojego zaufania.
chłopca – matka przedstawiona jako osoba wspierająca dzieci, lecz zapracowana.
Ojciec wydawał mi się mało empatyczny, ze swoimi pomysłami na wszystkie
trudności. Nie wzbudzał mojego zaufania.
Siostra
chłopca – ta postać była wykreowana na złośliwą, młodszą, skarżącą siostrę.
Taką, której trzeba wiecznie ustępować, bo jest “młodsza”.
chłopca – ta postać była wykreowana na złośliwą, młodszą, skarżącą siostrę.
Taką, której trzeba wiecznie ustępować, bo jest “młodsza”.
Babcia
i matka Lettie – kobiety niezależne, mądre, doświadczone. Znające swoje
ograniczenia, ale czerpiące moc ze swoich umiejętności.
i matka Lettie – kobiety niezależne, mądre, doświadczone. Znające swoje
ograniczenia, ale czerpiące moc ze swoich umiejętności.
Ursula
– czarny charakter bez oznak dobra.
– czarny charakter bez oznak dobra.
Tajemnica.
Baśń
musi posiadać jakieś tajemnice. Tutaj mamy wiele nieokreślonych przedmiotów,
ludzi i zjawisk. To wszystko nie było dla mnie ciekawe. Jeśli już autor
wspomniał o “jakimś innym wymiarze” wątek najczęściej został urwany i
nie wyjaśniony. Męczyło mnie to, że tak naprawdę nie wiem skąd, dokąd i
dlaczego. Wiem, że dla niektórych to plus, bo nazywają książkę magiczną.
musi posiadać jakieś tajemnice. Tutaj mamy wiele nieokreślonych przedmiotów,
ludzi i zjawisk. To wszystko nie było dla mnie ciekawe. Jeśli już autor
wspomniał o “jakimś innym wymiarze” wątek najczęściej został urwany i
nie wyjaśniony. Męczyło mnie to, że tak naprawdę nie wiem skąd, dokąd i
dlaczego. Wiem, że dla niektórych to plus, bo nazywają książkę magiczną.
Dzieciństwo.
Wątek
bezbronnego dziecka w brutalnej rzeczywistości. Dziecka, które nie ogarnia
czasami ogromu świata i nie ma oparcia w bliskich, dorosłych osobach. Dziecka,
które stara tłumaczyć, to co dzieje się wokół niego. Radzić sobie z otaczającym
go złem.
bezbronnego dziecka w brutalnej rzeczywistości. Dziecka, które nie ogarnia
czasami ogromu świata i nie ma oparcia w bliskich, dorosłych osobach. Dziecka,
które stara tłumaczyć, to co dzieje się wokół niego. Radzić sobie z otaczającym
go złem.
„Nie tęsknię za dzieciństwem, ale brakuje mi
radości czerpanej z drobiazgów, nawet wtedy, gdy wokół wszystko się wali. Nie
potrafiłem zapanować nad światem, w którym żyłem, nie mogłem odejść od rzeczy,
ludzi ani chwil, które mnie raniły, lecz znajdowałem radość w tych niosących
szczęście.”
Powieść dla dorosłych czy bajka dla
dzieci?
dzieci?
Raczej
dla młodzieży i dorosłych.
dla młodzieży i dorosłych.
„Nie można zdać lub oblać bycia człowiekiem, mój
drogi.”
Idee.
Odwaga. Przyjaźń. Wspólna
walka. Poświęcenie. Nadzieja. Marzenia.
walka. Poświęcenie. Nadzieja. Marzenia.
Metafora.
Staw, jako Ocean. Czyli postrzeganie
rzeczywistości jest zależne od indywidualnej interpretacji.
rzeczywistości jest zależne od indywidualnej interpretacji.
“Różni
ludzie inaczej pamiętają różne rzeczy, nie znajdziesz dwóch osób, które
zapamiętałyby coś tak samo, nieważne, były tam czy nie. Choćbyście nawet stali
obok siebie, równie dobrze moglibyście znaleźć się na różnych
kontynentach.”
Podsumowanie.
Nie czułam aury ani klimatu
tej baśni. Może za twardo stąpam po ziemi. Może mam ograniczoną wyobraźnię. Ale
Gaiman nie będzie pisarzem, po którego sięgnę w przyszłości.
tej baśni. Może za twardo stąpam po ziemi. Może mam ograniczoną wyobraźnię. Ale
Gaiman nie będzie pisarzem, po którego sięgnę w przyszłości.
Też mam tę książkę w bibliotece i chciałam wypożyczyć ją, ale cieszę się, że ostatecznie tego nie zrobiłam.
Jeśli lubisz baśnie to może Ci się spodobać :]
Słyszałam o tej książce, ciekawi mnie, choć nie są to do końca moje klimaty.
Też mnie ciekawiła. Jednak jest mocno przeciętna.
Ja bardzo lubię takie klimaty, ale Twoja ocena zniechęciła mi po sięgnięcie do lektury 😉
Może warto samemu spróbować. Nie chce mieć Cię na sumieniu 🙂
Jeśli tak źle oceniasz tę książkę, to na pewno jej nie przeczytam. Zwłaszcza, że nawet fabuła mnie jakoś nie zainteresowała 😉
http://pasion-libros.blogspot.com/
Rozumiem, nic na siłę 😛
Ja mimo wszystko chciałabym spróbować lektury którejś z książek Gaimana. Może nie koniecznie tej konkretnej, ale po prostu ciekawi mnie ów pisarz.
Znam opinie, iż autor ma lepsze książki na swoim koncie 🙂
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Gaimana, ale tak wiele słyszałam opinii na temat jego twórczości (dobrych i złych), że jestem coraz bardziej ciekawa jego książek.
Nie ma jak spróbować samemu.
Ładna okładka, ale nic innego ta książka przyciągającego nie ma :/
Nom, okładka jest zaczarowana 🙂
Uwielbiam tego typu blogi i z przyjemnościa wpadam z rewizytą.
Zaznaczam Cie w ulubionych ponieważ bardzo potrzebuję sugstii książkowych ponieważ czytam pasjami.
Dziękuje Ci bardzo i witam Cię serdecznie. Zapraszam częściej 😉
A czytałaś jego "Nigdziebądź"? Nie warto skreślać autora po jednej książce. Mi Ocean ten nie przypadł do gustu i wiem, że Gaimana stać na więcej 🙂
To moje pierwsze starcie z tym pisarzem, ale nie spodobał mi się klimat i styl autora. To zupełnie nie moja bajka. Ale nie upieram się, że więcej nigdy po niego nie sięgnę. Jednak musi minąć dużo czasu.
Po przeczytaniu "Nigdziebądź" bardzo zraziłam się do autora. A skoro oceniasz tak nisko, to tym bardziej nie mam zamiaru wracać do jego książek.
Widzę, że jedni piszą, że "Nigdziebądź" jest świetne, a inni, że nie :] Ja spróbowałam i Gaiman nie jest dla mnie.
Szkoda, że się nie wczułaś w akcję i klimat książki. Ja miałam po nią sięgać zachęcona pozytywnymi recenzjami, ale teraz nie jestem pewna…
Jeśli odpowiadają Ci tajemnicze baśnie – to może lepiej się w tym odnajdziesz niż ja 🙂
A ja mimo wszystko jestem jej bardzo ciekawa. 😉 Uwielbiam takie klimaty.
Tak myślałam 🙂 Zatem sięgnij i sama się przekonaj 🙂
Z góry przepraszam za prywatę, ale na moim blogu właśnie opublikowałam filmik, nad którym pracowałam ponad miesiąc i realizacja którego zajęła mi ogromnie dużo czasu, dlatego będę bardzo wdzięczna jeżeli zajrzysz, a być może jeżeli oczywiście Ci się spodoba, to szepniesz o nim słówko znajomym . Jeszcze raz przepraszam 🙂
Pozdrawiam,
Esa:)
Nie ma za co przepraszać. Zaraz zajrzę do Ciebie 🙂
Nigdy nie brałam pod uwagę tej ksiązki, jakoś nie bardzo mnie zainteresowała, teraz tym bardziej po nią nie sięgnę 😀
No to się upewniłaś 😛
Nie, raczej to nie dla mnie 🙂
Nie namawiam 🙂
Sądzę, że się rozczaruję tą książką 🙂
Pozdrawiam, naczytane.blog.pl
PS- nadal poluję na kozaki 🙂
:]
Ja tez szukam kozaczków 😀 daj znać 😉
Twórczość autora znam tylko z ekranizacji "Koraliny", czyli właściwie nie znam wcale. 😀
Trochę mnie zaskoczyłaś tą recenzją, bo spotykam się raczej z pochlebnymi opiniami.
Ja też się spotykałam z dobrymi recenzjami. Ale chociaż już wiem, że to nie dla mnie.
Okładka wspaniała, szkoda tylko, że z treścią już wypada trochę gorzej :/
Niestety, zdarza się 😛
Czytałam tylko jedną książkę Gaimana, była całkiem fajna, ale chyba oczekiwałam czegoś więcej. Od tamtej pory nie mogę się przełamać i sięgnąć po inne jego książki, choć obiecuję sobie, że dam mu jeszcze szansę 🙂
Uwielbiam Gaimana, jego metafory, ukryte znaczenia i to wszystko w baśniowo-fantastycznej oprawie. Zakochałam sie w jego Ksiedze Cmentarnej i od tamtej pory uwielbiam, choć nie wszystkie ksiażki w jednakowym stopniu.