Jedne książki Guillaume Musso bardziej mi się podobają, inne… jeszcze bardziej. To autor, który swoją pomysłowością zawsze mnie zaciekawi i pozbawi chwili odpoczynku, ponieważ nie mogę odejść od książki. Tym razem było tak samo. Kim byłbym bez Ciebie? to opowieść o dwojgu ludzi, którzy stają się dla siebie bliscy, ale nieodpowiedni moment w życiu oddala ich od siebie. Dopiero po kilkunastu latach mają szansę poznać się od nowa. Tylko czy tym razem los będzie im sprzyjał?
“Jeśli boisz się pewnych odpowiedzi, nie zadawaj pewnych pytań.”
W mojej biblioteczce mam całą kolekcję książek tego wspaniałego pisarza i w chwilach zawahania, wiem, że nie zawiodę się sięgając po jedno z jego dzieł. Kim byłbym bez Ciebie? dało mi dużo. Tak, jest to opowieść o miłości Gabrielle i Martina. Pomimo tego bohaterzy są bardzo realistyczni, dopracowani i idąc śladami ich historii możemy się z nimi utożsamić. Każdy z nas przeżywał pierwszą miłość, więc przy okazji zawsze można powspominać własne doświadczenia. Dodatkowo w fabule pojawia się tajemnica, która dotyczy pary. Razem muszą przezwyciężyć trudne chwile, dowiedzieć się o sobie wszystkiego i zastanowić się nad przyszłością.
“Miłość jest jak ogień w deszczowy dzień: cały czas musisz go podsycać, chronić i pilnować, bo zgaśnie.”
Czuję, że się powtarzam, ale Musso równa się emocje. Książka opływa w różne nasilenie uczuć. Możemy na własnej skórze poczuć napięcie, chemię między postaciami, wzruszyć się oraz wyluzować. A kiedy przychodzi końcówka otwieramy szczękę z zaskoczenia i potrzebujemy chwili na refleksję. Ponadto, rozdziały są krótkie, co przyśpiesza czytanie, bo przecież „jeszcze tylko jeden rozdział”. Pióro pisarza lekkie, niezobowiązujące i przyjemne.
Jestem w trakcie wyczytywania wszystkich utworów tego autora, co znaczy, że czeka mnie jeszcze kilkanaście świetnych, emocjonalnych pozycji. Czy Wy też lubicie Musso?
Ja jeszcze nic autora nie czytałam. Trochę obawiam się tego, że ja jako niezbyt przepadająca za tego typu literaturą najzwyczajniej w świecie nie odnajdę się w tej twórczości. Ale podobno ten kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa więc 😉
Pozdrawiam 😉
Wiec możesz wygrać 🙂
Odkryłam książki Musso w tym roku i bardzo spodobał mi się jego styl i pomysłowość w tworzeniu fabuł do nowych książek. Pozdrawiam serdecznie 🙂
A tę czytalas?
Tej nie, jest jeszcze przede mną 🙂
Pardon powinnam napisać w zeszłym 😉
🙂
Niestety autora znam tylko z blogów. Jakoś jeszcze nie jestem gotowa zmierzyć się z jego twórczością 🙁
Musso jest płodnym pisarzem, moze kiedys wpadnie ci cos w oko 😉
Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora, więc muszę to zmienić!
Polecam, bo to dobre ksiazku 🙂
Jeszcze nie czytałam żadnej ksiązki tego Autora, ale to na pewno się zmieni!
Musso daje rade 🙂