Miałam w tym roku odpuścić sobie wyzwania, bo rzadko mi one wychodzą. Jedynym wątkiem jest 52 książki w 52 tygodnie, bo uważam, że to minimum, które chcę osiągnąć. Ale zainteresowało mnie nowe wyzwanie na portalu LC (cały opis tutaj) i postanowiłam dołączyć. Nie będę się udzielać grupie, ani na ich FB, ale z chęcią spróbuje swoich sił.
Pierwszy temat na styczeń to przeczytanie książki, którą otrzymałam w prezencie. To nie jest trudne, ponieważ na koniec roku dostałam kilka czytadeł i wybrałam dość kontrowersyjną – 365 dni Blanki Lipińskiej (Dziękuję Iwonce:*). Choć to nie zupełnie moje klimaty, ale jestem jej ciekawa. Recenzje są skrajne, więc warto mieć swoje zdanie. Także rękawica rzucona, podejmuje się wyzwania! Spodziewajcie się konfrontacji pod koniec roku i życzcie mi powodzenia, bo się przyda 😛
A Wy decydujecie się na jakieś wyzwanie?
A może macie takie, które jest z Wami od zawsze?
Ja w wyzwaniach nie biorę udziału, ale to z Lubimy czytać, rzeczywiście zapowiada się fajnie. Trzymam kciuki, aby udało Ci się wykonać wszystkie kategorie wyzwania.
Dzięki, chociaż nie wiem co mnie czeka w kolejnych miesiącach :]
Ja nie biorę udziału w żadnych wyzwaniach. Życzę zatem powodzenia.
Ale Ty czytasz tyle książek rocznie, że aż zazdroszczę 🙂
Świetne wyzwanie, chociaż czy te 365 dni bym przeczytała to stanowczo nie, więc cię podziwiam i życzę powodzenia xd a może i ja się skuszę na to wyzwanie 🙂
Buziaki
Coraciemnosci.blogspot.com
Taaaa… te 365 dni było sporym wyzwaniem, ale podołałam. A jeśli się zdecydujesz to również życzę powodzenia 🙂
Wyzwanie bardzo ciekawe. Czasami warto ryzykować i się za takie zabierać. Książka jednak, choć głośna i mocno rozreklamowana, do mnie nie przemawia. Lubię taką literaturę, ale słyszałam o powieści tyle złych opinii, że odpuszczam.
I muszę Cię poinformować, że dawno nie czytałam tak złej książki!
Nigdy nie sprawdzam się w wyzwaniach 😉
Ja też słabo wypadam, ale co tam… 😛
Ja kontynuuję jedynie “Pod hasłem” i chcę dokończyć “Zatytułuj się 2”, ale oczywiście biorę też udział w tym na LC – jedna książka na miesiąc to nie tak dużo, może uda się wykonać. 🙂
O świetnie! To już masz kilka wyzwań, także życzę powodzenia!
Powodzenia w realizacji wyzwania . Ja niestety nie biorę udziału w żadnym, ani ilościowym, ani jakościowym, bo 52 książki to ja już w kwietniu mam przeczytane, a pod hasło czytać nie lubię (szczególnie, że gustuje w jednym, konkretnym gatunku literackim). Widziałam Twoją opinię na LC- książkę i tak łagodnie potraktowałaś 365 dni (ja wymiękłam na samym początku i czytać dalej nie zamierzam), chociaż nie pamiętam żebyś kiedykolwiek dała jakiejkolwiek książce 1/10.
Ja czytam średnio 60-70 książek rocznie, więc wyzwanie z 52 książkami motywuje mnie do przekroczenia tej liczy.
Cieszę się, że czytałaś moją opinię na LC, trochę pojechałam i faktycznie to moje pierwsze 1/10 na tym portalu :[
Bradzo jestem ciekawa, jak odbierzesz tę książkę, bo czytałam aby fragment i trochę mnie zszokował.
Zapraszam na recenzję 17.01 😀
Kiedyś brała udział w wyzwaniach, ale teraz już sobie odpuściłam takie zabawy. Życzę powodzenia w wytrwaniu w nim do końca 🙂
Bardzo dziękuję 🙂