Nie wiem czy bardziej zadziałała na mnie okładka czy opis książki, ale byłam pewna, że muszą po nią sięgnąć. Kiedy już zaczęłam czytać powieść Bena H. Wintersa byłam pod ogromnym wrażeniem wymyślonej fabuły. Zapraszam na kilka słów o Podziemnych liniach lotniczych.
Po otworzeniu książki na pierwszych stronach możemy zapoznać się z mapką części Stanów Zjednoczonych, szczególnie południem. Na niej zaznaczone są cztery stany: Luizjana, Missisipi, Alabama i Karolina – czyli tzw. Twarda Czwórka. Akcja umiejscowiona jest w XXI wieku, jednak autor wysnuł alternatywną opowieść, w której te cztery stany pozostawiły legalne niewolnictwo. Tytuł natomiast dotyczy organizacji, która potajemnie pomaga oswobodzić niewolników, szukając im bezpiecznego transportu liniami lotniczymi.
Głównym bohaterem jest Victor, czarnoskóry mężczyzna, który pracuje dla organizacji wyłapującej zbiegów. Jego rola sprowadza się do tropienia uciekinierów z Twardej Czwórki. Jego osoba to dobrze zarysowana postać z charakterem, wadami i zaletami. Jest świetny w swoich zadaniach, ma przenikliwy umysł i dobrze sobie radzi w trudnych sytuacjach. Jednak kolejne zlecenie wystawi Victora na próbę umiejętności, kiedy szukany przez niego niewolnik może okazać się dla niego szansą na inne życie. Mężczyzna wplątuje się w działania między rządem a organizacją Podziemnymi liniami kolejowymi, a do tego wszystkiego poznaje białą kobietę, którą zaczyna darzyć sympatią.
Podziemne linie lotnicze to książka prze którą przeszłam błyskawicznie. Dałam się ponieść fikcji i zaczęłam sobie wyobrażać niewolników w dzisiejszych czasach. Autor zadbał o szczegóły życia na Południu, w których panuje rasizm. Ale również przedstawia czytelnikowi bardzo zacofaną gospodarkę i kulturę Stanów Zjednoczonych. Sam styl Bena H. Wintersa jest przyjemny i prosty.
Do pewnego momentu książka mi się bardzo podobała. Jednak samo zakończenie tej historii bardzo mnie zawiodło. Victor jako spec od wyszukiwania, śledzenia i kluczenia został na koniec potraktowany bez pomysłu. Tak jakby pisarzowi zabrakło weny przez co zostałam jakby z niedokończoną historią.
Podsumowując, Podziemne linie lotnicze to zgrabna książka, którą szczególnie mogę polecić osobom zaciekawionym tematem niewolnictwa, ale także tym którzy lubią czytać alternatywne opowieści. Poza tym sam pomysł na fabułę oraz jej wykonanie (bez zakończenia) są naprawdę dobre. Jestem pewna, że sięgnę jeszcze po inne książki tego autora. Największym plusem jest postać głównego bohatera oraz prawdziwa realność tej fikcji literackiej.
Podziemne linie lotnicze
Autor: Ben H. Winters
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo RM
Tytuł oryginału: Underground Airlines
Data wydania: 31 października 2018
Liczba stron: 432
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu RM.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale myślę, że mimo kiepskiego zakończenia, dam jej szansę. Przekonuje mnie ta realność, o której piszesz.