Okładka książki przyciąga wzrok mieszaniną barw, która to zachęca do przeczytania zawartości. Adam Silvera napisał powieść o nastolatku z własnymi demonami. Czytałam bardzo dużo pozytywnych recenzji tej książki i kiedy sama zabrałam się za nią okazało się, że zgadzam się z tymi zachwytami.
Krótko o fabule: narratorem jest szesnastoletni Aaron z ciężkimi doświadczeniami, jak na ten wiek. Chłopak opłakiwał samobójczą śmierć ojca, a następnie sam targną się na własne życie, całe szczęście nieudanie. Czytelnik zapoznaje się z Aaronem po tych wszystkich przeżycia i zostaje z bohaterem w trakcie radzenia sobie z okropieństwami jakie na niego spadły. Poznajemy przyjaciół szesnastolatka, jego upodobania, pierwsze doświadczenia z dziewczyną. Chociaż wiele się dzieje, najważniejsze staje się wnętrze chłopaka. To w nim rozgrywa się walka, którą podjął ze sobą, aby być szczęśliwy.
Motywem przewodnim jest zapominanie, ponieważ w mieście bohatera powstał Instytut Leteo pomagający w zapomnieniu niechcianych rzeczy. Aaron marzy o takim zabiegu uważając, że po nim poczuje się lepiej.
Główny bohater jak na szesnastolatka jest nieco dziecinny, przynajmniej na początku książki. Ale na łamach kartek chłopak dojrzewa, podejmuje ważne dla siebie decyzje i na podstawie nowo zawartej przyjaźni z Thomasem odkrywa własne potrzeby.
Jednak Raczej szczęśliwy niż nie jest powieścią nieoczekiwaną w swoim gatunku LGBT. Końcówka książki chwyta za serce i wyciska łzy, ponieważ Silvera dodał głębi i dojrzałości do swojego dzieła. Widać, że książka jest przemyślana, zawiera elementy zaskoczenia i potrafi wzruszyć. Czy trzeba coś jeszcze od takiej pozycji?
Skoro są emocje i wzruszenia, to książka może mi się spodobać.
Polecam 🙂
Mnie z kolei książka zawiodła. 🙁
Czasem tak bywa :-]
Cześć! Chciałam zapytać czy w dalszym ciągu jesteś zainteresowana wymianką, bo jak tak to potrzebuję maila zgłoszeniowego 🙂
Piękna. Jedna z moich ulubionych 🙂
Nie wiem dlaczego, ale od samego początku nie ciągnie mnie do tej książki.
Podobało mi się w jaką stronę autor pokierował fabułę. Było to zaskakujące i nietypowe. Będę miło wspominać tę książkę. 🙂
Brzmi naprawdę bardzo ciekawie, na pewno zapiszę sobie tytuł!