Jak dobrze wiecie, jestem maniaczką kinową i sporo czasu tam spędzam. W moim repertuarze nie mogło zabraknąć filmu, który opowiadał o powstaniu najgorszej produkcji filmowej – The Room. Moje wrażenia pozostały niezmienne – wielkie zaskoczenie, że jednak można zarobić na takich filmach, tylko trzeba to umiejętnie sprzedać.
Tym razem przedstawiam Wam książkę, która opisuje i doprecyzowuje wiele niewyjaśnionych kwestii znajdujących się w samej produkcji. Disaster Artist to biograficzna książka Grega Sestero – odtwórcę roli Marka w The Room. Mamy zatem świetny obraz przyjaźni między autorem książki a Tommem Wiseau.
Z książki na pierwszy planie bije relacja między panami, dzięki czemu Sestero miał możliwość opisać losy tego nieznanego bohatera Tommiego. Historia powstania całej produkcji jest o tyle interesująco, gdyż jest autentyczna. Wszystkie postacie i wydarzenia są zaskakujące, wręcz dziwne, a jednak prawdziwe.
Jednym z plusów jest przemyślana narracja autora. Dobrze się bawiłam czytając Disaster artist z powodu świetnego humoru oraz trafnych spostrzeżeń. Jest to też gorzka biografia, gdyż Sestero szczerze wyjawia wszystkie emocje panujące na planie i poza nim. Czytelnik może zobaczyć walkę o własne marzenia, ale również wiele przykrych emocji – jak zazdrość czy samotność. Przez to można zaangażować się w opowieść nie przerywając książki nawet na chwilę.
Walka – to słowo ciśnie mi się na usta, kiedy myślę o życiu obu aktorów – Tommego i Grega. Walka o marzenia, o karierę, o przyjaźń i o przetrwanie w świecie. Poza tym dostajemy także portret samego Wiseau, bez ubarwienia jego pokręconej osobowości. Czasami widzimy go jako tyrana, a czasami jako bardzo wrażliwą osobę. A jednak po zakończeniu lektury dalej mało wiemy o tajemniczym artyście.
Disaster Artist to pozycja dla każdego kto oglądał The Room, a także późniejszy film na jego podstawie. To świetna opowieść o determinacji, poruszająca tematy nie tylko relacji międzyludzkiej (np. jak Tommy traktował swoich pracowników na planie), ale przede wszystkim ciekawostki z planu filmowego. To słodko-gorzka książka, którą czyta się wyśmienicie.
The Disaster Artist. Moje życie na planie The Room, najlepszego złego filmu na świecie
Nie ogarniam, więc raczej książkę sobie odpuszczę.
“The Room” nie oglądałam, a i na kino ostatnio brakuje mi czasu. Pomimo to Twoja recenzja brzmi ciekawie, a książka nie należy do takich, po które często sięgam – więc może byłaby to miła odmiana. Najpierw jednak muszę skłonić się do obejrzenia wspomnianego filmu.
The Room oglądałam, Disaster Artist jeszcze przede mną, zobaczymy czy zainspiruje mnie do przeczytania książki 🙂
Nie oglądałam ani serialu ani filmu, więc zupełnie nie moje klimaty 😉