Po drugi tom Zapomnianej księgi zabrałam się w przeciągu minuty po zakończeniu Strażnika. Zakończenie poprzedniej części stanęło w takim miejscu, że potrzebował się dowiedzieć co będzie dalej. Paulina Hendel rozbudziła moją wyobraźnie, ale historia zatoczyła koło i rozpoczyna się w tym samym momencie, co pierwsza część. W recenzji mogą pojawić się spoilery, więc zalecam zacząć od Strażnika.
Wyprawa po demonologię nie udaje się, a Hubert jakim cudem po raz kolejny przenosi się w czasie. Tym razem do swojego siedemnastoletniego ciała w Paryżu. Chłopak z początku próbuje zrozumieć czy wcześniej śnił, jednak po ataku na Luwr już wie, co wydarzy się w przeciągu kilku najbliższych lat. Dlatego ze spokojem i wyrafinowaniem ratuje przyjaciela Ernesta, kradnie samochód i wyrusza w podróż do Polski do rodziców. Niestety czarny scenariusz sprawdza się co do joty. Dlatego najważniejszymi celami Huberta zaczyna być odnalezienie demonologii słowiańskiej, a także zabranie przyjaciela i rodziców do spokojnego miejsca – wioski, w której żył jakiś czas temu. Niestety jako nastolatek nikt nie chce go słuchać, zwłaszcza rodzice.
Autorka w Tropicielu świetnie poprowadziła czytelnika przez wszystkie luki z pierwszej części. Tym razem dostałam opis wszystkich wydarzeń z siedmiu minionych lat oraz tego w jaki sposób ludzkość zaczęła się pogrążać w chaosie. Główny bohater był przygotowany na impuls elektromagnetyczny, miał wiedzę jak przetrwać bez zdobyczy cywilizacji, wziął w posiadanie demonologii i przede wszystkich postanowił nauczyć się jej na pamięć. Hubert zdaje sobie sprawę, że jest w korzystnej sytuacji, ponieważ może poprowadzić swoją historię inaczej, tak aby rzeź w Poznaniu nie miała miejsca i powrócić do Święcinia, gdzie są bliscy mu ludzie.
Jak wskazuje tytuł książki, cała opowieść skupia się na tropieniu demonów. Hubert wraz z przyjacielem i rodzicami znajduje swoje miejsce w Dąbrówce w domu dziadka Ernesta. Tam spędza kolejne kilka lat, w których wyostrza swoje zdolności wyczuwania upiorów i poznaje nowych ludzi na swojej drodze. Bliska przyjaźń z Ernestem i żołnierzem Michałem pomaga mu w codziennym życiu, a mieszkańcy zaczynają mu ufać.
Paulina Hendel w drugim tomie skupiła się na budowaniu charakteru Huberta. Ten młody mężczyzna odkrywa, że całkiem dobrze idzie mu tropienie i zabijanie demonów, które zaczynają atakować ludzi. Niestety te fragmenty, w których toczy się codzienne życie mieszkańców troszkę mnie wynudziło, dopóki Hubert z Ernestem nie wyruszają w podróż do Gdańska, gdzie poznają dwie ważne w ich życiu kobiety. Chłopcy dojrzewają, polują, uczą się przetrwać i planują dalsze kroki.
Tropiciel to kontynuacja Strażnika, w której czytelnik dostaje więcej walki z istotami nadprzyrodzonymi, ale także ponownie widzi u bohaterów stratę, cierpienie, nadzieję i miłość. Słowiańska atmosfera dopełnia całości w taki sposób, że przez książkę przechodzi się błyskawicznie.
Przy okazji całej trylogii Zapomnianej Księgi chciałam zwrócić uwagę na przecudowną oprawę. Wydawnictwo, jak zwykle, przyłożyło się do naniesienia całego klimatu historii. Już od samego spojrzenia na okładkę czuć powiew strachu oraz zaintrygowania co do treści Strażnika i Tropiciela.
Zostaje mi tylko zapoznać się z ostatnią częścią tej strasznej wizji świata, w której demony wychodzą z cienia. Łowca premierę miał 15 maja 2019 r. i egzemplarz już do mnie idzie. Wbrew mojemu marudzeniu na niektóre aspekty jestem ciekawa zakończenia tego cyklu.
Zapomniana Księga. Tropiciel
Autor: Paulina Hendel
Wydawnictwo: We Need YA
Cykl: Zapomniana Księga (tom 2)
Data wydania: 3 kwietnia 2019
Liczba stron: 541
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu We Need YA.
Twórczość autorki jeszcze przede mną.
Wszystko, gdzie pojawia się jakikolwiek wątek słowiański, jest dla mnie do przeczytania 🙂
Podoba mi się, że w tym tomu autorka wiele wyjaśnia, ale w niektórych sytuacjach pozostawia też tzw. otwartą furtkę dla wyobraźni czytelnika 😉 Jest to tak wciągająca seria, że chce się od razu dowiedzieć co dalej;)