Pięć książek, które dzisiaj przedstawiam to różniące się od siebie lektury, ale każda z nich ma coś w sobie. Niestety przeczytałam je już jakiś czas temu i pamiętam tylko ogólny zarys, bez szczegółów, dlatego mogę podzielić się tylko kilkoma ważniejszymi wskazówkami. Zapraszam na mini-recenzje.
Pokusa Erin
Po bardzo udanej książce Przebudzenie Olivii nie mogłam sobie odpuścić kolejnej powieści tej autorki. Książka okazała się dobra, ale nie świetna. Miłość, trudne doświadczenia bohaterów i piękny styl autorki dały mi nadzieję, że kolejne historie pióra Elizabeth O’Roark będą jeszcze lepsze.
Może tym razem
Historia banalna, romantyczna i pełna uniesień, ale czytając ją byłam całą sobą zaangażowana w losy bohaterów. Dwójka młodych ludzi spotyka się przez cały rok na ważnych, miejskich wydarzeniach. To musiało skończyć się tylko w jeden sposób, jednak lekki sposób pisania Kasie West to najlepszy sposób na wieczór. Poprzednie książki: tu i tu.
The hate U give. Nienawiść, którą dajesz
Ta pozycja uruchamia w czytelniku refleksje nad szacunkiem do drugiego człowieka. Temat dotyczy rasizmu i niesprawiedliwości, która jest obecna w naszym życiu. To ta historia, którą powinni poznać wszyscy, aby wskrzesić w sobie wrażliwość na innych. Angie Thomas wie o czym pisze.
Milion nowych chwil
To odpowiednia pozycja dla osób, którzy chcą wyjść poza typowy schemat romansu. Główna bohaterka w wypadku traci wiele i jest zmuszona od nowa zbudować swoje życie. Katherine Center w fantastyczny sposób ukazała walkę o lepsze jutro. Polecam z całego serca, bo książka zapada w pamięć.
P.S. Kocham Cię na zawsze
Cecelia Ahern to autorka najpiękniejszego romansu P.S. Kocham Cię, który trafi w moje serce wiele lat temu i pozostał tam do teraz. Druga część, opisująca życie Holly po latach jest dopełnieniem i zamknięciem żałoby po zmarłym mężu. Warto poznać oba tomy, ale tylko z dużą paczką chusteczek higienicznych.
CZYTALIŚCIE OMAWIANE KSIĄŻKI?
JAK WAM SIĘ PODOBAŁY?
PS Kocham cię na zawsze na pewno przeczytam. Resztę czas pokaże.
Ja chyba najbardziej miałabym ochotę sięgnąć po “Milion nowych chwil”